Stawiając kropkę nad "i", Wagner był we Wrocławiu. W 1863 roku osobiście poprowadził w sali Springera orkiestrę, która wykonała fragmenty "Tristana i Izoldy", "Śpiewaków norymberskich" i "Walkirii". Rozentuzjazmowana publiczność wielkiego kompozytora uhonorowała w dowód uznania wieńcem laurowym. Nic dziwnego więc, że to właśnie Wrocław od jutra do 5 czerwca będzie gospodarzem Międzynarodowego Kongresu Richarda Wagnera.
Międzynarodowe Towarzystwo Wagnerowskie organizujące kongres będzie gościć w Polsce po raz pierwszy, a jego prezes, profesor Eva Maertson, nie kryje, że to w dużej mierze zasługa Ewy Michnik, dyrektor Opery Wrocławskiej, i profesora Donata Dejasa, prezesa Towarzystwa Wagnerowskiego we Wrocławiu.
W programie kongresu oprócz sympozjum, w którym udział wezmą m.in. prof. Hans-Peter Lehmann, reżyser wrocławskich realizacji Wagnera w Hali Ludowej, oraz Marek Dyżewski, przewidziano też wiele atrakcji mających przybliżyć uroki Dolnego Śląska.
Zaproszeni goście zwiedzą opactwo cysterskie w Lubiążu, świdnicki Kościół Pokoju, zamek Książ i oczywiście najpiękniejsze zabytki Wrocławia. Przede wszystkim jednak, jak przystało na znawców i wielbiciel muzyki, zobaczą trzy przedstawienia Opery Wrocławskiej: "Borysa Godunowa" Modesta Musorgskiego, "Parsifala" Wagnera i "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego - zupełnie różne, ale każde cenione. W programie jest też koncert Filharmonii Wrocławskiej.
Kolejny kongres - za rok - odbędzie się w Pradze, a w 2013 roku w Lipsku.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?