Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komediodramat o ludziach takich, jak my. "Biały Potok" od 10 grudnia w krakowskich kinach

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
„Biały potok” to klasyczna komedia pomyłek o problemach dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw
„Biały potok” to klasyczna komedia pomyłek o problemach dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw Materiały prasowe
„Rzeź”, „Atak paniki” i „(Nie)znajomi” w jednym” – tak reklamuje polski komediodrmat „Biały Potok” serwis internetowy Filmweb. Obraz trafi do krakowskich kin w piątek 10 grudnia.

FLESZ - Nowe obostrzenia od 15 grudnia!

od 16 lat

„Biały Potok” to klasyczna komedia pomyłek o problemach dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw. Michał i Ewa prowadzą stateczne życie, podporządkowane pracy i drugiej ciąży. Mieszkający po sąsiedzku Kasia i Bartek borykają się z problemami finansowymi. Niespodziewanie dla wszystkich, podczas kłótni Kasia wyjawia mężowi, że z Michałem łączy ją coś więcej.

Przyjaźń i miłość w jednej chwili stają pod znakiem zapytania. Wzajemne podejrzenia, powiązania finansowe oraz niewinne z pozoru kłamstwa nakręcają spiralę nieporozumień. Na dodatek w małżeński spór angażują się windykatorzy, policja oraz wścibski sąsiad. Emocje sięgają zenitu. Chaos narasta, mnożąc zabawne sytuacje aż do finału, który okaże się szansą na uratowanie obydwu małżeństw. Czy wszyscy z niej skorzystają?

- Kiedy pisaliśmy scenariusz z Tomaszem Walesiakiem, postanowiliśmy uwierzyć w inteligencję widzów. Osobiście nie przepadam za komediami, które naśladują amerykański styl, np. komedie romantyczne. Często ukazują one bohaterów i ich problemy w sposób nierealny, obcy, oderwany od życiowej prawdy. Oczywiście każdy reżyser, w tym ja, ma swoje poczucie humoru i swoją wizję filmu, jako skończonego dzieła. Postawiłem więc na to, by moi bohaterowie, jak i sytuacje, w których się znajdą, miały odbicie w prawdziwym życiu – mówi Michał Grzybowski, reżyser i współscenarzysta.

Bohaterami filmu są przedstawiciele zamożnej klasy średniej w wieku 30-40 lat, mieszkańcy tytułowego osiedla „Biały Potok”, rodziny, które spędzają chętnie razem wolny czas i wspierają się w codziennych sprawach, a nawet snują plany o wspólnym biznesie.

Małżeństwo Ewy i Michała to pasmo sukcesów w życiu rodzinnym i zawodowym. Właśnie oczekują narodzin drugiego dziecka. Kasia i Bartek próbują spełnić swoje marzenia, ale nieustanne borykają się z problemami. Mogliby wykorzystać swój potencjał do budowania lepszego jutra dla swoich rodzin, ale niestety dają się ponieść kompleksom i niespełnionym nadziejom. Spiralę nakręca strach przed przyznaniem się do błędu, który pozbawia ich zdolności do racjonalnego myślenia.

- Swoją filmową historię zaczerpnąłem z życia. Akcję filmu postanowiłem ograniczyć do dwóch mieszkań po sąsiedzku. Sielankowa prostota scenerii zadbanego osiedla oraz efekt zamknięcia bohaterów w małej przestrzeni, stanowią katalizator napięcia między nimi. Oni sami są barwni, niestereotypowi, i na tyle złożeni, by trudno było powiedzieć jednoznacznie, że są źli lub dobrzy. Są ludzcy. Możemy być na nich źli, ale skłonni jesteśmy im wybaczyć – dodaje Michał Grzybowski.

Główne role gra w „Białym Potoku” czwórka aktorów: Marcin Dorociński, Agnieszka Dulęba-Kasza, Dobromir Dymecki i Julia Wyszyńska.

- Komedia Michała Grzybowskiego inteligentnie trzyma w napięciu, ponieważ bohaterowie zachowują się w sposób nieprzewidywalny. Są zabawni, bo reprezentują całe spektrum cech, które posiadamy, ale na ogół się ich wstydzimy. Chyba nierzadko zdarza się, że jest nam głupio, bo ulegamy zazdrości, podejrzliwości, kompleksom czy obsesjom. Mamy też skłonność do pisania sobie „czarnych scenariuszy”. Kiedy dobrze nam idzie, kiedy się układa, nagle budzi się obawa, że to wszystko zaraz się skończy – podkreśla Agnieszka Dulęba-Kasza.

- Film nawiązuje do inteligentnych komedii Woody’ego Allena, w których istotne są wyraziste postaci, przenikliwe dialogi, a komedia miesza się z dramatem. Wyolbrzymione problemy bohaterów oglądamy przez „krzywe zwierciadło” tak, jakbyśmy patrzyli na nich oczyma ich własnych dzieci. Te natomiast, mają zwyczajnie dość kłócących się rodziców, dla których drobny gest może wywołać wybuch wulkanu – podsumowuje Dobromir Dymecki.

„Biały Potok” można będzie oglądać w krakowskich kinach: Pod Baranami, Multikino i Cinema City.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Komediodramat o ludziach takich, jak my. "Biały Potok" od 10 grudnia w krakowskich kinach - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto