Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny akt oskarżenia przeciwko "Miśkowi". Gdy "Sharksi" działali, w Krakowie dochodziło do pobić i zabójstw

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Paweł M.
Paweł M. Andrzej Banaś
Jak ustaliliśmy, Prokuratura Krajowa skierowała do sądu kolejny akt oskarżenia przeciwko osobom powiązanym ze zorganizowaną grupą przestępczą "Wisła Sharks". Na ławie oskarżonych zasiądzie 38 osób, wśród nich m.in. liderzy Sharksów: Paweł M. ps. "Misiek" oraz Grzegorz Z. ps. "Zielak". Z ustaleń śledczych wynika, że na ogromną skalę handlowali narkotykami. W czasie ich działalności w Krakowie regularnie dochodziło do pobić, rozlewu krwi, podpaleń samochodów, a nawet zabójstw. Zebrania organizowali na miejskim stadionie. Za nieposłuszeństwo groziły surowe kary.

FLESZ - Polska odchodzi do węgla Jest porozumienie

od 16 lat

Na ławie oskarżonych zasiądzie łącznie 38 osób. Wśród nich liderzy grupy.

Prokurator oskarżył ich o popełnienie 241 przestępstw. Chodzi o bójki i pobicia z użyciem maczet i noży. Część Sharksów usłyszała zarzuty, związane z handlem marihuaną, kokainą, amfetaminą... Grozi im nawet do 12 lat więzienia.

Śledczy z Krakowa szczegółowo opisują, jak działali Sharksi. Okazuje się, że w gangu był ustalony system awansów, nagradzania, karania, degradowania jego członków. Oskarżeni brali udział w naradach, zbiórkach, zyski czerpali głównie z handlu narkotykami.

- Grupa zajmowała się popełnianiem przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, w tym w szczególności pobiciami z użyciem niebezpiecznych narzędzi, przeciwko porządkowi publicznemu, przeciwko mieniu, przeciwko wiarygodności dokumentów, obrotowi gospodarczemu i interesom majątkowym na szkodę Wisły Kraków oraz przestępstwami narkotykowymi, dotyczącymi prawie 2 ton marihuany, prawie 2,5 ton amfetaminy, niemal 50 kg kokainy oraz znacznej ilości mefedronu - wylicza Prokuratura Krajowa.

Wokół "Miśka" i "Zielaka" zrzeszone były tzw. grubasy - czyli krótko mówiąc osoby decyzyjne, zasłużone dla przestępczej grupy, ważne z punktu widzenia prowadzonych interesów, działający od dawna wśród pseudokibiców. To oni decydowali o awansach i karach.

Dalej w hierarchii grupy były osoby, wchodzące w skład tzw. bojówki. Brali udział w atakach na innych kiboli. Identyczne miejsce w grupie zajmowali handlujący narkotykami - jak pisze prokurator - w wymiarze hurtowym - lecz na mniejszą skalę niż wyżej postawione "grubasy".

Na kolejnym poziomie grupy znajdowali się biegacze - zazwyczaj osoby młodsze, tzw. "małolaci", wykonujący polecenia innych członków grupy, realizujący handel detaliczny.

"Misiek" i "Zielak" organizowali zebrania z pozostałymi członkami grupy w urządzonej przez nich sali treningowej na terenie stadionu miejskiego oraz w pobliskiej restauracji. Odbywały się tam "odprawy". - Przykładowo na jednym ze spotkań omawiano wydatki, zakup samochodów "na akcje", konflikty z pseudokibicami innych klubów oraz przeprowadzono rozmowę dyscyplinująca z jednym z członków grupy - opisuje Prokuratura Krajowa.

Sharksi - mówiąc ich żargonem - "dojeżdżali" sympatyków innych drużyn z Krakowa. Wykorzystywali do tego noże, siekiery, karczowniki, maczety itp. - Podobnego rodzaju akcje miały podnosić "respekt" wobec grupy Sharksów, jak również rozszerzenia wpływów grupy - ustalili śledczy. Podczas "akcji" i "polowań" kibole wsiadali w samochody i jeździli po terytorium, gdzie wpływy mieli sympatycy wrogiego klubu. Czasami wyszukiwali przypadkowe osoby, ubrane w koszulki innej drużyny, innym razem precyzyjnie ustalali cel ataku.

- Jedną z zasad, jaka obowiązywała podczas tzw. "akcji", był zakaz opuszczania samochodu przez kierowcę, przy drzwiach miejsce mieli biegacze, którzy mieli za zadanie doścignąć ofiarę w przypadku podjęcia próby ucieczki - opisuje Prokuratura Krajowa.

Gdy w Krakowie działali Sharksi, na ulicach dochodziło do konfrontacji członków grupy z sympatykami dwóch pozostałych krakowskich drużyn piłkarskich. Śledczy wymieniają: pobicie ze skutkiem śmiertelnym Tomasza Cz., atak na kibiców jednego z klubów na boisku "Orlik", podpalenie samochodu, pobicie kuriera na terenie stadionu, zabójstwo Łukasza W. ps. "Krótki", zabójstwo Mariusza B., wdarcie się na boisko w trakcie meczu z gdyńskim klubem piłkarskim, ugodzenie nożem Dawida W. i wiele innych.

Śledczy wymieniają, że na ławie oskarżonych zasiądą też: Paweł B. ps. "Rondel", Norbert C. ps. "Divi", Artur D. ps. "Arczi", Janusz F. ps. "Teddy", Michał K. ps. "Cherlawy", Kamil K. ps. "Lama", Adrian K. ps. "Adik", Patryk K. sp. "Mietek", Michał K. ps. "Trybek", Marcin M. ps. "Maczo", Krzysztof M. ps. "Szkodnik", Marcin M. ps. "Cytryna", Dawid N. ps. "Latino", Mateusz P. ps. "Dolar", Marcin W. ps. "Zibi", Łukasz S. ps. "Shrek" oraz Marek Z. ps. "Korek".

Akt oskarżenia skierował do krakowskiego sądu małopolski wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej. Śledczy skierowali już 12 aktów oskarżenia wobec 73 osób, wchodzących w skład zorganizowanej grupy przestępczej pseudokibiców "Wisła Sharks". To jednak nie koniec, ponieważ prokuratura nadal prowadzi postępowanie wobec 35 podejrzanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kolejny akt oskarżenia przeciwko "Miśkowi". Gdy "Sharksi" działali, w Krakowie dochodziło do pobić i zabójstw - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto