Przechadzając się wzdłuż Błoń, napotkamy setki amatorów wypoczynku na świeżym powietrzu. Zwykłych spacerowiczów w towarzystwie najbliższych, fanów nordic walking (marszu ze specjalnymi kijami), biegaczy, rowerzystów, rolkarzy, ale również entuzjastów puszczania latawców.
Tym razem towarzyszymy Januszowi, informatykowi z Krakowa, który rozpoczął swoją przygodę z "kitem" kilka lat temu. - Przychodzę tutaj od trzech lat, to moje hobby - mówi. - Moją pasją jest także fotografia, ale koszt dobrego sprzętu nie pozwala na zbyt częste zakupy.
Jak się dowiedzieliśmy, zakup droższego amatorskiego latawca, który charakteryzuje się lepszym wykonaniem, większymi właściwościami akrobatycznymi, stabilnością i trwałością, to wydatek w granicach 350 złotych. Oprócz całego zestawu, otrzymujemy również specjalny plecak.
Latawce dzielimy na kilka rodzajów ze względu na ich wielkość, materiał z którego są wykonane, konstrukcję i zastosowanie: płaskie, półpłaskie, typu delta, skrzynkowe, saneczkowe, wirnikowe, komorowe, do walki powietrznej, akrobatyczne i fotograficzne.
- Mój 2,4-metrowy, czterolinkowy latawiec należy do rekreacyjnych, ale przy większym wietrze potrafi podnieść dorosłego człowieka, dlatego do trzymania służą aluminiowe uchwyty. To dobry trening dla tych, którzy następnie chcą wykorzystać sprzęt do sportów ekstremalnych, takich jak: kitesurfing (pływanie na desce surfingowej z napędem latawca), bugging (wózek na trzech kołach ciągniony przez latawiec), snowkiting (poruszanie się na snowboardzie przy pomocy skrzydła) i kiteskating (do jazdy na rolkach wykorzystujemy latawiec).
 |  |  |  |
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
