- Brak rzetelnej informacji wprowadza w błąd - mówią kierowcy odwiedzający Kraków.
- Byłem zmuszony przyjechać do Krakowa, do szpitala na ul. Skawińskiej - pisze w liście do redakcji Władysław Krasoń, mieszkaniec Jawiszowic. - Po obu stronach ulicy postawiony był znak "P" z przedstawieniem sytuacji parkowania, więc zgodnie ze znakami zaparkowałem samochód.
Dopiero w szpitalu pan Władysław dowiedział się, że postój na ul. Skawińskej jest płatny. Wyszedł ze szpitala i zakupił bilet postojowy w pobliskim parkomacie, jednak kiedy przyszedł pod samochód, za wycieraczką znalazł mandat.
- Przy znaku "P" nie było żadnej informacji o opłacie - denerwuje się pan Władysław. - Czy ZIKiT mógłby się czegoś nauczyć, a nie tylko obdzierać z pieniędzy ludzi przyjezdnych i nieświadomych? - pyta pan Władysław.
Rzecznik ZIKiT przyznaje, że pod znakami informującymi o możliwości pozostawienia pojazdu nie wspomina się o tym, że parkowanie wymaga uiszczenia opłaty, tłumaczy jednak, że nie ma takiej potrzeby.
- Informacje o konieczności opłacenia postoju zamieszczone są przy każdym wjeździe do strefy - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. - Jeśli wjechało się w strefę płatnego parkowania, jechało się koło znaku. Dodatkowo, na każdej ulicy, gdzie za parkowanie trzeba płacić, są parkomaty. Widać je, więc można się domyślić, że należy płacić za parkowanie - dodaje Pyclik. Pan Władysław zwrócił jednak uwagę na fakt, że w innych miastach pod oznakowaniem dopisuje się, czy parking jest płatny. Jest tak m.in. w Oświecimiu.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?