Kazimierz znów stanie się tętniącym życiem centrum kultury żydowskiej

- Woda jest tematem kilku wykładów i pokazuje kilka różnych znaczeń i funkcji wody: jest zarówno woda w Biblii – tu zaplanowaliśmy dwa wykłady Rabina Boaza Pasha, ale też pojawia się woda jako czynnik oczyszczający – w serii wykładów o antysemityzmie: zastanowimy się, czy możemy jeszcze oczyścić relacje polsko-żydowskie z brudu antysemityzmu. Pojawia się też woda w kontekście kryzysu klimatycznego, dzięki naszej współpracy z Beit Venezia, żydowskim domem kultury z Wenecji, który kilka lat temu przeprowadził projekt artystyczny, w którym twórcy z różnych stron świata mierzyli się z tematem kryzysu klimatycznego. Powstała wówczas wystawa, którą przenosimy do Krakowa, gdzie będzie prezentowana w galerii „Mostowa. Sztuka. Kawa”. Dodatkowo, 26 czerwca w Synagodze Tempel odbędzie się rozmowa z dwójką artystów biorących udział w tym projekcie – Meydadem Eliyahu oraz kuratorką Andi Arnovitz. Ale mamy performens Cecylii Malik na Wiśle. Temat wody będzie się w więc przewijał w różnoraki sposób podczas całego festiwalu – wyjaśnia Robert Gądek, rzecznik Festiwalu Kultury Żydowskiej.

Od przeszło trzech dekad krakowski Kazimierz staje się, za sprawą Festiwalu Kultury Żydowskiej, kulturalnym centrum nie tylko dla diaspory żydowskiej, ale i dla turystów oraz mieszkańców, którzy ciągną na Kazimierz, by posłuchać, pośpiewać, zatańczyć, skosztować tradycyjnych potraw i poznać tradycję dawnych mieszkańców dzielnicy.

Festiwalowym centrum będzie Namiot FKŻ na skrzyżowaniu ulic Józefa i Wąskiej. W nim odbędzie się zdecydowana większość wydarzeń festiwalowych: od rana do wieczora bezpłatnie będzie można tam uczestniczyć w wykładach, dyskusjach, audycjach radiowych na żywo, posłuchać setów DJ-skich, czy też koncertów. Namiot będzie również gościł Pracownię Seniora, czyli serię wydarzeń przygotowywanych przez naszych wolontariuszy oraz realizowany wspólnie z Krakowskim Biurem Festiwalowym Program Literacki.

Muzyka to jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów festiwalu.

- Pierwszym koncert otwierającym festiwal będzie koncert ukraińskiego kwartetu smyczkowego Volare – który specjalnie na ten koncert powołaliśmy. Zabrzmi też muzyka z żydowskich gett rozsianych na całym świecie, jak też muzyka kantoralna. Nawiązaniem do ubiegłorocznej edycji festiwalu będzie koncert, w którym główną gwiazda będzie pochodząca z Persji aktorka i wokalistka Liraz. Jedna z największych dziś gwiazd na scenie izraelskiej nagrała płytę „Roya”, która jest głosem irańskich kobiet, którym ten głos odebrano, zresztą na koncercie w Synagodze Tempel obok Liraz wystąpią trzy irańskie artystki – to duże wydarzenie i muzyczne, i społeczno-kulturowe – zapowiada rzecznik FKŻ.

Obok tradycyjnych punktów festiwalowego repertuaru, pojawią się także wydarzenia zorganizowane z myślą o ukraińskich sąsiadach, którzy przybyli do Krakowa.

- Oprowadzania po ukraińsku po Kazimierzu z jednej strony, ale też dużo wątków ukraińskich w projekcie „Maiseh”, poświęconym legendom - słowo „maiseh” w jidysz oznacza waśnie opowieść, legendę. Artyści, którzy zajęli się legendami, wzięli na warsztat także opowieści ukraińskie, które trafiły na Kazimierz. Swoje legendy będzie można również zostawić w specjalnym punkcie informacyjnym na placu Wolnica. Warsztat pieśni żydowskich z Ukrainy i warsztaty plastyczne malowania popularną ukraińską techniką mezen – wylicza Robert Gądek.

Jednym z najbardziej lubianych i rozpoznawalnych punktów Festiwalu Kultury Żydowskiej jest energetyczny koncert Szalom na Szerokiej, kończący co roku festiwalowe wydarzenia. Pandemiczne wersje FKŻ nie pozwoliły na wspólne tańce i śpiewy w rytm klezmerskich melodii. W tym roku znowu „Szeroka” nie zwieńczy festiwalu.

- Szalom na Szerokiej to ogromne przedsięwzięcie logistyczno-finansowe. Kiedy podejmowaliśmy decyzje dotyczące programu 31. FKŻ, a było to jesienią ub. roku – nie mogliśmy w żaden sposób być pewni, jaka sytuacja będzie panowała latem tego roku, nie wiedzieliśmy wówczas, co może się wydarzyć się za ponad 6 miesięcy, nie chcieliśmy więc uruchamiać tej ogromnej maszyny ryzykując koniecznością odwołania go. Mam nadzieję, że za rok Szalom na Szerokiej wróci w formule znanej z dotychczasowych festiwali – wyjaśnia Robert Gądek.

FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?