Czytaj także: W Bronowicach powstaje galeria handlowa [ZDJĘCIA]
Mężczyzna kupił od piekarni zwykłe obwarzanki. Gdy jednak klienci pytali go, czy są krakowskie, wywiesił tabliczkę z nazwą "obwarzanki krakowskie". I o to drugie słowo cała awantura, bo mężczyzna nie miał stosownych certyfikatów.
- W tym przypadku została naruszona ustawa o rejestracji i ochronie nazw produktów spożywczych i tradycyjnych. Obwarzanek krakowski znajduje się od października 2010 roku w rejestrze nazw chronionych Unii Europejskiej - mówi rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska. Przypomina, że ustawa jest uzbrojona w przepisy karne - za jej naruszenie grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara więzienia do dwóch lat. Poprzednio za jej naruszenie były ukarane w Krakowie dwie osoby - za sprzedawanie kiełbasy pod zastrzeżoną nazwą kiełbasy lisieckiej. Skończyło się na zapłaceniu przez nich zasądzonych przez sąd po 5 tys. zł na cele charytatywne.
Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Uwaga konkurs! Napisz dialog matki z córką i wygraj nagrody
Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?