Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice Podlesie to tygiel smrodu, katowicki MORDOR [LIST CZYTELNIKA]

Redakcja
Katowice, ul. Uniczowska, 13 grudnia 2019
Katowice, ul. Uniczowska, 13 grudnia 2019 Jacek P.
Mieszkaniec katowickiej dzielnicy Podlesie, Jacek P. (nazwisko do wiadomości redakcji), przesłał do redakcji "Dziennika Zachodniego" list opisujący sytuację z dzisiejszego (13 grudnia 2019) poranka oraz zdjęcia, pokazujące zasnutą czarnym dymem ulicę Uniczowską. "Tu nie da się żyć i oddychać" - pisze katowiczanin.

Dziś (13 grudnia 2019) do redakcji "Dziennika Zachodniego" dotarł list Czytelnika, Jacka P. (nazwisko do wiadomości redakcji), opisujący beznadziejną smogową sytuację w dzielnicy Katowic - Podlesiu, jawiącej się innym katowiczanom jako oaza spokoju, prawie wieś. Pan Jacek wzywa władze miast i gmin polskich, a w szczególności miasta Katowice o podjęcie bardziej zdecydowanych działań zmierzających do poprawy jakości powietrza, szczególnie w porze jesienno-zimowej oraz w dzielnicach szczególnie narażonych na smog.

Poniżej publikujemy cały list pana Jacka:

Dzień "dobry",
Oto "zielone płuca" Katowic. Szkoda się rozwodzić i komentować. Powiem tylko tyle, miasto Katowice wciąż za mało działa, żeby zmienić tę sytuację. Dzielnica Katowice-Podlesie, tzw. wymarzone miejsce dla wielu zmęczonych zgiełkiem wielkomiejskiego centrum, jest kotłem smogowym, tyglem smrodu, nie bójmy się tego powiedzieć - katowickim Mordorem, przez który nie da się przejść bez kaszlu i obrzydzenia, zwłaszcza od października do kwietnia.

Przesyłam zdjęcia z ul. Uniczowskiej, miejsca którym podąża wielu starszych, a przede wszystkim młodszych mieszkańców w drodze do stacji kolejowej Katowice-Podlesie.

Miasto i PKP promują podmiejskie przejazdy kolejowe, ale tak mało się robi, żeby drogę na stację umilić ludziom... Oto efekty proekologicznych działań Miasta Katowice, o których miasto mówi już od wielu lat! Po prostu ich nie widać! A jeśli widać, to tak jak na załączonych zdjęciach.

Co z tego, że w centrum jest mniejsze stężenie pyłów PM 10 czy PM 2.5? Większość punktów pomiaru jest w centrum, na ul. Kossutha, etc. - i w świat idzie informacja, że Katowice rzadko lub wcale nie przekraczają dopuszczalnych stężeń. Co za bzdura!

A co z dzielnicami, które tylu z nas wybrało na miejsce swojej egzystencji? Wygląda na to, że to rzeczywiście miejsce tylko "egzystencji", a najlepiej wtedy egzystować w szczelnie zamkniętych domach i nie wychodzić na zewnątrz.

  • Czy o to nam chodzi?
  • Czy tak ma wyglądać nasze życie?
  • Czy zimą lub jesienią już nie możemy wyjść na zwykły spacer?
  • Jak mamy to tłumaczyć naszym dzieciom, które mówią zdziwione, że mamy już przecież XXI wiek.
  • Co mamy im odpowiedzieć, gdy pytają czy one też zachorują na astmę lub na raka ...?

Wzywam władze miast i gmin polskich, a w szczególności miasta Katowice o podjęcie bardziej zdecydowanych działań zmierzających do poprawy jakości powietrza, szczególnie w porze jesienno-zimowej oraz w dzielnicach szczególnie narażonych na smog.

Wzywam Państwa instytucję do podjęcia działań kontrolnych w stosunku do władz samorządowych naszego województwa, w szczególności do przyspieszenia procesu polepszania jakości naszego środowiska, w którym żyjemy, i którym oddychamy.

Z poważaniem,
Jacek P.
mieszkaniec Katowic-Podlesia
(regularnie korzystający z dobrodziejstwa "smogowej" inhalacji w w/w dzielnicy)

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto