Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kara za zmowę

ds
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapewnia, że ma możliwości karania przedsiębiorców, handlowców, którzy zechcą wykorzystać wejście Polski do Unii Europejskiej do nieuzasadnionego podnoszenia cen.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapewnia, że ma możliwości karania przedsiębiorców, handlowców, którzy zechcą wykorzystać wejście Polski do Unii Europejskiej do nieuzasadnionego podnoszenia cen. Najostrzej będą karane próby tzw. zmowy cenowej.

Obecne możliwości karania przez UOKiK łamiących prawo przedsiębiorców są niewielkie, urząd może ukarać ich kwotą od 1 tys. do 5 tys. euro i zakazać uprawiania nieetycznych praktyk.

Zmieni się to jednak po naszym wejściu do UE, czyli po 1 maja br., a to za sprawą znowelizowanej ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Pozwala ona ukarać grzywną przedsiębiorstwo w maksymalnej wysokości 10 proc. jego obrotów, nie więcej jednak niż 50 mln euro.

Najwyższe kary będą stosowane wówczas, gdy firmie zostanie udowodnione, że zawyża ceny w porozumieniu z innymi przedsiębiorstwami i w przypadku nadużywania dominującej pozycji na rynku.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zyska od 1 maja nowe możliwości karania, ale czy w pełni je wykorzysta? Dotychczasowe zmagania urzędu z monopolistami, chociażby z TP SA wskazują, że mogą być z tym trudności. Postępowania trwają bardzo długo, a ukarane podmioty odwołują się od orzeczeń urzędu do sądu, który z reguły zmniejsza nałożoną karę. Tylko w kilku przypadkach udało się UOKiK udowodnić zmowę cenową - dotyczy to usług świadczonych przez notariaty, firmy reklamy zewnętrznej, usługi pogrzebowe. Nie udało się udowodnić zmowy cenowej np. w przypadku kart płatniczych.

Walka z nieformalną zmową jest obecnie trudna, a nawet beznadziejna, bowiem podejrzane firmy nie chcą ujawnić prawdy. Nie ma więc dowodów.

Ta sytuacja może się jednak zmienić bowiem w znowelizowanej ustawie jest zapis, pozwalający na niekaranie firmy, która ujawni zmowę cenową. Coś w rodzaju świadka koronnego.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest swego rodzaju strażnikiem rynku, ale nie będzie w stanie, nawet mając nowe możliwości, uchronić nas przed podwyżkami cen po 1 maja br. Niektóre z nich możemy wywołać sami, np. wykupując w panice niektóre produkty. Ostatnim przykładem może być cukier - choć magazyny są nim zapełnione po brzegi, to handlowcy, wykorzystując panikę, podwyższyli cenę, często też reglamentując sprzedaż, podsycając w ten sposób niepewność na rynku. Przed takimi chwytami nie obroni nas żaden urząd i żadna ustawa, skoro sami wywołujemy panikę na rynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto