MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kara dla Golloba

JK
Główna Komisja Sportu Żużlowego uznała Tomasza Golloba winnym czynnej napaści na Tomasza Bajerskiego podczas meczu ekstraligi Unia Tarnów - Apator Toruń i nałożyła na niego karę pozbawienia praw zawodnika na sześć ...

Główna Komisja Sportu Żużlowego uznała Tomasza Golloba winnym czynnej napaści na Tomasza Bajerskiego podczas meczu ekstraligi Unia Tarnów - Apator Toruń i nałożyła na niego karę pozbawienia praw zawodnika na sześć miesięcy i karą finansową w wysokości 9 tys. zł. Wykonanie kary dyskwalifikacji, na wniosek samego Golloba zawieszone zostało na 12 miesięcy. Do incydentu doszło 9 lipca. Kiedy Bajerski przewrócił na torze starszego z braci Gollobów, Jacka, Tomasz wybiegł na tor i zaatakował sprawcę wypadku. Zdaniem części świadków rękoczyny miały miejsce także w parkingu. Bajerski został wykluczony z powtórzonego biegu, a T. Gollob za niesportowe zachowanie wykluczony z wyścigu 15. Podczas wczorajszego posiedzenia prezydium GKSŻ Gollob przyznał, że postąpił nagannie.

- Było zajście i musiała być kara - powiedział w rozmowie z ,GK" Tomasz Gollob. - Ja tego nie neguję. Dałem się ponieść emocjom obserwując wypadek brata. Ale to już jest historia, mogę tylko wyrazić ubolewanie z powodu incydentu.

Pan Tomasz sam poprosił o wymierzenie mu kary zgodnie z regulaminem sportu żużlowego i jednocześnie zwrócił się z prośbą o zawieszenie tej kary.

Prezes spółki żużlowej tarnowskiej Unii, Szczepan Bukowski, nie był tak spokojny jak Gollob.

- To nie jest w porządku, gdy w komisji wymierzającej karę znajduje się miejsce dla dwóch przedstawicieli tylko jednej zainteresowanej strony, czyli Apatora Toruń - mówi Szczepan Bukowski. - A poza przewodniczącym Markiem Karwanem, który jest jednocześnie prezesem Apatora był w komisji także kierownik toruńskiej drużyny, Piotr Nagiel. Tymczasem z Unii nikogo nie poproszono o udział w posiedzeniu. Wezwano tylko samego Golloba. Niektórzy mówią, że kara jest łagodna, a moim zdaniem za jedno przewinienie Gollob został ukarany dwa razy. Najpierw karą meczu, teraz tym zawieszeniem i karą finansową. Poszkodowany Bajerski żalił się, że w Tarnowie podbito mu oko. Tymczasem mam jego zdjęcie po meczu i tam nie widać, by to oko było uszkodzone. I nie mogło być, bo Tomek go tylko klepnął po kasku.

- Samo zdarzenie było wystarczająco wymowne -powiedział przewodniczący GKSŻ Marek Karwan. - Tomek nie szukał usprawiedliwień, przyznał się do wykroczenia i sam wnioskował o wymierzenie kary.

Tomasz Gollob oczywiście skutki tej kary odczuje, ale będzie mógł jeździć w decydujących o mistrzostwie Polski meczach play off.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto