Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamil Glik, obrońca Cracovii: Mam świadomość, że każdy błąd będzie wytykany, ale nie boję się wyzwań

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Kamil Glik (Cracovia)
Kamil Glik (Cracovia) zaglebie.eu
Kamil Glik ma za sobą debiut w Cracovii. Zagrał godzinę w sparingowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec (3:1), teraz czeka na ligowy występ. W ekstraklasie w barwach „Pasów” pierwszy raz wystąpi najprawdopodobniej w meczu z Pogonią Szczecin.

Jakie ma pan wrażenia po pierwszym meczu w barwach Cracovii?

Dobrze się czuję, jestem zadowolony. Zagrałem 60 minut, to była dla mnie fajna, dodatkowa jednostka treningowa. Boiska, piłki, meczów mi brakowało od dłuższego czasu. Myślę, że niedługo będę gotowy, by być do dyspozycji trenera na oficjalne mecze.

Wiele pan podpowiadał kolegom, próbował kierować defensywą.

Wydaje mi się, że te cechy, które mam, w każdej drużynie, w której grałem, także w reprezentacji, starałem się wykorzystywać, podpowiadać moim kolegom. To jest potrzebne dla drużyny, wtedy się o wiele mniej biega. Fajnie, że wygraliśmy, każdy z zawodników, który grał mniej dotychczas, złapał minuty i myślę, że wszystko będzie szło w dobrą stronę.

Wiele akcji zaczynało się od dobrej gry w defensywie. Czy to będzie recepta, by w ten sposób pokonywać rywali?

Każdy mecz będzie inny, drużyny grają w różnych systemach, do każdego przeciwnika trzeba się odpowiednio przygotować. Na pewno niektóre zespoły będziemy atakować bokami, inne środkiem, każdy ma swoją charakterystykę. Sztab trenerski będzie nam przygotowywał analizy, jesteśmy gotowi, by grać przeciwko różnym wariantom. Mamy odpowiednich zawodników, by się przygotowywać pod konkretnego przeciwnika.

Będzie pan szykowany na mecz z Pogonią Szczecin?

Przede wszystkim nie mogę zagrać z Widzewem gdyż mam pauzę za kartki, jeszcze z Włoch. Muszę jeszcze odpokutować, ale jeden mecz więcej, czy mniej niczego nie zmienia. Będę gotowy w stu procentach na Pogoń.

Teraz zagracie z Widzewem, który zmienił szkoleniowca. Może zadziałać efekt nowej „miotły”. Czy uważa pan, że z tego powodu rywal będzie ciężki do pokonania?

Jak przychodzi nowy trener to jest to spora niewiadoma, bo na pewno wiele się zmieni. Ten mecz pokaże na ile jesteśmy silni, da odpowiedź na to, czy jesteśmy w stanie grać o wyższe cele. Na pewno będzie to bardzo fajny mecz, z fajną publicznością, nic, tylko grać.

Wracając do sparingu z Zagłębiem, to czy czuł pan na sobie wzrok młodych piłkarzy, jeszcze mało doświadczonych, którzy grają z reprezentantem Polski, i to nie byle jakim, jest więc podwójna odpowiedzialność?

Nie wiem, nie mnie o to pytać. Mam świadomość, że w trakcie sezonu będą mecze lepsze, gorsze, jakiś mój najmniejszy błąd będzie podwójnie wytykany. Nigdy nie bałem się żadnych wyzwań, jestem tutaj, by cały czas grać na wysokim poziomie, by się jeszcze rozwijać, bo jeszcze wielu rzeczy nowych mogę się nauczyć. Wydaje mi się, że dobrze wszedłem do szatni, cała drużyna mnie super przyjęła, ja też zespół odbieram świetnie, czy to młodszych, czy starszych zawodników. W żadnym klubie nie miałem problemów z wejściem do szatni i w Cracovii jest podobnie i czuję się tak, jakbym tu był od wielu miesięcy.

Ostatni mecz zagrał pan 19 maja. Mówił pan, że trenował indywidualnie, ale to coś innego niż zajęcia z zespołem. Było to czuć podczas meczu?

Pod względem fizycznym na pewno nie, wybiegałem bez problemu 60 minut. Gdyby trzeba było 90 to myślę, że też bez problemu dałbym sobie radę. Aspekt fizyczny jest OK. Można robić treningi na siłowni, biegać interwały, ale boisko to coś innego, jest przestrzeń, trzeba poczuć piłkę. Ta przerwa reprezentacyjna jest dla mnie idealna, mogę te dwa, trzy tygodnie dobrze popracować i będę na pewno gotowy w stu procentach na mecz z Pogonią.

Widział pan wiele ośrodków treningowych, tego w Rącznej na pewno nie można się wstydzić.

Na pewno we Włoszech żyje się świetnie, Włosi mają kulturę calcio na bardzo wysokim poziomie, ale ta infrastruktura włoska zawsze była trochę zaniedbana jeśli chodzi o stadiony. Idzie to powoli do przodu. Jeśli chodzi o polskie niektóre ośrodki treningowe czy stadiony to nie mamy się czego wstydzić. Baza w Rącznej jest na pewno na poziomie europejskim. Niczego piłkarzowi do treningu nie brakuje.

Cracovia ma dużą akademię. Czy pan ma chęci i jest gotów, by z młodymi chłopakami porozmawiać. Wiadomo, że może dawać pan przykład.

Jasne, mamy przed sobą dużo czasu. Ten okres jest dla mnie ważny, by trenować i grać, nawet dwa, trzy razy dziennie, dlatego wieczorami nie ma już chęci na nic innego poza odpoczynkiem. Teraz jest taki okres, ale w trakcie roku na pewno będą okazje do tego by z drużynami z akademii spotykać się, rozmawiać. Jestem do dyspozycji trenera, dyrektora sportowego.

Przejdźmy do reprezentacji Polski, denerwował się pan oglądając mecz z Wyspami Owczymi?

Myślę, że tak jak wszyscy, zaczęliśmy się do tej 73 minuty pocić trochę, ale najważniejsze, że było zwycięstwo, bo to było priorytetem. Wszyscy spodziewali się, że styl i wynik będzie mimo wszystko trochę inny, ale jest wygrana. Teraz w niedzielę mecz w Tiranie z Albanią. Nie będzie łatwy, bo sam tam grałem niedawno. Z tych zawodników, którzy są na zgrupowaniu, to większość była na tym meczu za kadencji trenera Sousy. Spodziewają się tego, co może być.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kamil Glik, obrońca Cracovii: Mam świadomość, że każdy błąd będzie wytykany, ale nie boję się wyzwań - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto