MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Justyna Kowalczyk nie przebrnęła kwalifikacji sprintu

(OPR. BK)
Niestety, nie udał się start Justynie Kowalczyk w biegu sprinterskim w Pragelato. Polka zajęła dopiero 44. miejsce. To był bardzo słaby start Kowalczyk, żeby nie powiedzieć fatalny.

Niestety, nie udał się start Justynie Kowalczyk w biegu sprinterskim w Pragelato. Polka zajęła dopiero 44. miejsce. To był bardzo słaby start Kowalczyk, żeby nie powiedzieć fatalny. Wystarczy nadmienić, że do najlepszej w kwalifikacjach Kanadyjki Beckie Scott Kowalczyk straciła prawie dziewięć sekund! Na dystansie 1,1 km techniką dowolną to jest po prostu przepaść. Kowalczyk tłumaczyła tak słaby start swoim samopoczuciem po fatalnym biegu na 10 km, w którym straciła przytomność.

- Miałam problemy ze złapaniem koordynacji ruchowej - mówiła po wczorajszym starcie nasza zawodniczka. - Biegło mi się bardzo ciężko. Jeszcze nie doszłam do siebie po zasłabnięciu na 10 kilometrów. Ciągle jestem przytłumiona, smutna, wracam myślami do tamtego biegu. Powiem szczerze, że chciałabym, żeby ten sezon już się skończył. W nowy wejdę z nowymi siłami. Kowalczyk skarżyła się wczoraj również na trasę, która jak stwierdziła, zupełnie jej nie pasowała. Przed Polką na igrzyskach jeszcze start na 30 km techniką dowolną, ale jak sama przyznała nie robi sobie wielkich nadziei na dobry wynik na tym dystansie. Nieco innego zdania jest natomiast trener Justyny Kowalczyk, Aleksander Wierietielny. Uważa on, że jego podopieczną stać na miejsce w pierwszej piętnastce. - Justynie w grupie biegnie się lepiej - mówi Aleksander Wierietielny. - Ma obok siebie rywalki, przegląd pola, na trasie jest element walki. Nie wyznaczyliśmy sobie jednak na ten start planu minimum. Jak pobiegnie dobrze, to będziemy zadowoleni. Miejsce jest w tym przypadku mniej ważne. W kwalifikacjach najlepszą zawodniczką okazała się wspomiana już Kanadyjka Beckie Scott. Wyprzedziła ona o 0,45 sekundy Włoszkę Ariannę Follis i o 0,84 s Szwedkę Lina Andersson. Blisko trzy sekundy straciła do niej koleżanka z reprezentacji Kanady, Chandra Crawford, ale to ona miała być niespodziewanie późniejszą bohaterką tej rywalizacji. Już w ćwierćfinale Crawford miała najlepszy czas. Podobnie było w półfinałach. A w finale stoczyła zacięty pojedynek o złoto z Niemką Claudią Kuenzel. Ostatecznie Kanadyjka była lepsza od rywalki o 0,7 s. Nad brązową medalistką, Rosjanką Aleną Sidko uzyskala natomiast 0,9 s przewagi. Na czwartym miejscu uplasowała się Beckie Scott, czyli najlepsza zawodniczka po kwalifikacjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto