Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jezioro Rożnowskie znów tonie w śmieciach. Ostatnio zebrano 4,5 tony nieczystości [ZDJĘCIA]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Tak wygląda obecnie brzeg jeziora w Gródku nad Dunajcem
Tak wygląda obecnie brzeg jeziora w Gródku nad Dunajcem Fot. Archiwum
Pod koniec września ub. roku informowaliśmy na naszych łamach o akcji sprzątania brzegów jeziora przez wolontariuszy z Fundacji Nowe Kierunki. Odpadów zalegających na tafli wody było tak wiele, że udało się oczyścić tylko fragment zbiornika, co i tak okazało się sukcesem. Tej zimy sytuacja wcale nie wygląda niestety lepiej.

Przykładowo brzeg jeziora w Gródku nad Dunajcem znów "ozdabiają" plastikowe butelki i inne różnorakie odpady, a to wszystko mimo faktu, że na przełomie listopada i grudnia ub. roku przeprowadzono kolejną akcję oczyszczania. Takiemu stanowi rzeczy nie dziwi się jednak Zygmunt Paruch, prezes zarządu spółki Tauron Ekoserwis, która eksploatuje elektrownię w Rożnowie (jej właścicielem jest Tauron Ekoenergia).

- Pod koniec poprzedniego roku zleciliśmy kolejną akcję sprzątania jeziora i jego brzegów. Było to kilkaset worków śmieci, a całą akcją zarządzała zewnętrzna spółka - przyznaje w rozmowie z "Gazetą Krakowską". Łącznie na odcinku od Gródka do Lipia zebrano ok. 4,5 tony śmieci. Zapełniono ok. 500 worków, zaś koszt tego przedsięwzięcia wyniósł ponad 40 tys. zł.

- Niestety, dokładnie pierwszego dnia stycznia pojawiło się niewielkie wezbranie wody i znów pokazały się śmieci - komentuje.
Są już plany zlikwidowania obecnie zalegających odpadków, ale dopiero gdy zrobi się cieplej.

- Jeśli woda rozmarznie, wspólnie z gminą będziemy musieli coś z tym zrobić. To jednak taka syzyfowa praca. Przy okazji nasuwa się pytanie: skąd biorą się te śmieci? To jakaś groza, że wystarczy lekkie wezbranie i jezioro znów jest zanieczyszczone - dodaje nasz rozmówca.

Zygmunt Paruch ma przy okazji apel do ludzi, którzy przyczyniają się do zanieczyszczenia wód Jeziora Rożnowskiego. - Ktoś te śmieci musi wyrzucać. Gorąco apeluję o to, by tego nie robić. Cierpią na tym mieszkańcy, ale także turyści. Cierpi każdy z nas. Nieraz w śmieciach można było znaleźć... lodówki. Płakać się chce, patrząc na takie postępowanie - podsumowuje swoją wypowiedź.

Jesienią ub. roku grupa wolontariuszy z Fundacji Nowe Kierunki oraz chętni sądeczanie wybrali się w ramach akcji "Dbamy o Sądeckie 2021" posprzątać brzegi jeziora. Tylko w Bartkowej, na trasie liczącej kilometr, zebrano aż 13 worków śmieci o różnej wielkości. W Rożnowie spacer był krótszy, ale również efektywny. Tam udało się zgromadzić pięć worków z odpadami o pojemności 80 litrów.

- Zbieraliśmy śmieci na brzegu jeziora, ale udało nam się również wyłowić nieco odpadów z wody. Przykre jest to, że osoby, które przejeżdżają nad Jezioro Rożnowskie, tak naprawdę wypoczywają wśród śmieci - mówiła nam wówczas Joanna Leśniak, wolontariuszka Fundacji Nowe Kierunki.

Prezes fundacji Joanna Nogal-Gromala przyznaje, że akcja sprzątania brzegów jeziora cieszyła się wielkim zainteresowaniem i będzie kontynuowana.

- Będziemy pisać projekt i postaramy się o środki na kontynuację działań w tym kierunku. Była to bardzo pozytywna akcja. Wiosną sprzątaliśmy górskie szlaki w ramach pierwszej edycji akcji. Druga dotyczyła już brzegów rzek i jeziora. Cieszy to, że ludzie bardzo chętnie brali udział w tych działaniach. To co wdzieliśmy, wołało o pomstę do nieba. Wśród śmieci można było znaleźć wiele naprawdę przeróżnych rzeczy. Na uwagę zasługuje fakt, że pomagały nam dzieci, które wynoszą z takich działań wiele pozytywów i z pewnością będą pamiętać, że warto dbać o porządek, a śmieci od tak same nie znikną, trzeba je posprzątać - mówi.

Gmina walczy, ale sama nie da rady

Wójt gminy Gródek nad Dunajcem Józef Tobiasz podkreśla, że każdemu z mieszkańców zależy na tym, by Jezioro Rożnowskie było czyste. - Wystarczył nieco wyższy stan wody i po raz kolejny na powierzchnię wypłynęły nie tylko plastikowe butelki, ale również gałęzie i konary. Nieczystości spłynęły do jeziora z potoków.

Wójt zauważa, że problem zanieczyszczenia jeziora "wypłynął" na szerszą skalę niż ta gminna.

- To nie do końca nasz problem. Są to bowiem śmieci, które napływają do nas z zewnątrz. Niby czemu my mamy za to płacić? Teren jeziora nie należy do gminy, ale oczywiście jesteśmy otwarci na współpracę przy kolejnych akcjach oczyszczania - zapewnia.

- W tej chwili mocno w zakresie porządku na jeziorze działa Tauron, który bardzo zmobilizował się w tej sprawie. My jako gmina, np. wspólnie z Wodami Polskimi, organizowaliśmy już wiele akcji oczyszczania jeziora - przypomina.

- Ważne, by kwestię problemu ze śmieciami na jeziorze, dało się w końcu jakoś rozwiązać prawnie - zauważa wójt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto