Dziś o godz. 14 Wisła gra sparing z Ruchem Chorzów. Podczas tego spotkania zostanie przetestowanych dwóch lewych pomocników, Węgier Norbert Toth oraz Serb Mirko Bunievćević. Ten drugi pojawił się w Krakowie dość niespodziewanie, bo bardziej czekano na Brazylijczyka oferowanego przez Marka Koźmińskiego. Trener Henryk Kasperczak powiedział, że jego przyjazd na dziś zdaje się być mało prawdopodobny.
- Szukam jeszcze dwóch kandydatów do gry w Wiśle, do obsadzenia lewej pomocy i napastnika - mówi Henryk Kasperczak. - Stąd pojawił się Serb Bunievćević, który ostatnio grał w zespole RAD Belgrad. Ma 26 lat i za sobą kilkanaście występów w reprezentacji olimpijskiej swojego kraju. Grał wcześniej w Crvenie Zvezdzie Belgrad, a także w Słowenii. Zobaczymy, może nada się on, a może lepszy będzie Węgier.
- Ale to nie jedyni piłkarze jakich zaprosił pan na testy...
- Zapraszamy wielu, ale nie wszyscy przyjeżdżają, nie ma więc potrzeby bawić się w spisywanie książki telefonicznej. Dziś wydaje się mało prawdopodobne, żeby na sparing z Ruchem zdążył Brazylijczyk oferowany przez pana Koźmińskiego. Do Tunezji mają przylecieć dwaj Nigeryjczycy i Brazylijczyk, jak przylecą, to będziemy o nich mówili.
- Pomówmy w takim razie o bramkarzu Piekutowskim. Chce go pozyskać Odra Wodzisław, czy sprawa jest bliska finalizacji?
- Odra? To nie jedyna propozycja dla Piekutowskiego. Jest menedżer, który ma dla niego ofertę z Rosji. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wczoraj definitywnie sfinalizowano sprawę przejścia do Wisły Jacka Kowalczyka. W celu podpisania umowy w Krakowie pojawili się menedżer Adam Mandziara oraz prezes Katowic, Piotr Dziurowicz.
Wisła trenowała wczoraj o godz. 10. Indywidualnie ćwiczyli mający kłopoty z kręgosłupem Paszulewicz oraz narzekający na uraz uda Ouadja. Kolejny dzień ćwiczy z pełnymi obciążeniami będący po operacji mięśni brzucha Szymkowiak i nie narzeka na żadne bóle. Wczoraj ciągle brakowało na zajęciach Serba Mijailovića, który powiadomił klub, że wreszcie ma polską wizę z prawem wielokrotnego przekraczania granicy i dziś powinien już zdążyć na sparing z Ruchem. Ten mecz odbędzie się na stadionie lekkoatletycznym, bo proponowany przez Ruch obiekt w Halembie jest kompletnie zasypany śniegiem. Wizytował go wczoraj trener Jerzy Kowalik i uznano, że lepiej zagrać na swoich obiektach.
Wisła w Krakowie zostaje do soboty, już wieczorem uda się do Warszawy skąd następnego dnia o godz. 6 odleci do Tunezji. Odleci bez sześciu reprezentantów, którzy najpierw polecą do Hiszpanii na mecze kadry ze Słowenią i Wyspami Owczymi, a dopiero potem dolecą do kolegów w Monastyrze. Ci kadrowicze to Baszczyński, Kłos, Kowalczyk, Kukiełka, Gorawski i Żurawski. Wisła 17 lutego gra sparing z FC Monastir, 20 lutego z AS Masara, a 26 lutego z Sfaxien. Kadrowicze dolecą do zespołu dopiero na ten ostatni sparing.
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?