Z Waszych uwag, skarg i propozycji radni przygotowują interpelacje. Czyli specjalne pisma, na które odpowiada prezydent lub jego ludzie. I czasami w ten sposób wiele można załatwić. - Obecne władze są w tej kwestii naprawdę niezłe. Odpowiedzi są szybkie, działania konkretne. Jako radni czujemy, że naprawdę możemy pomóc w rozwiązywaniu problemów - mówi Grażyna Wojciechowska, która jest jedną z najbardziej doświadczonych radnych i w zeszłej kadencji wiele razy punktowała administrację Tadeusza Jędrzejczaka za niepełne albo zbyt ogólnikowe odpowiedzi.
Problemy z dzielnicy
Wśród radnych pod względem liczby interpelacji wyróżnia się Patryk Broszko. Ma ich na koncie ponad 50. Najczęściej porusza w nich mniejsze i większe problemy Zawarcia i Zakanala.
Domagał się już m.in. wytyczenia pasów koło Biedronki na ul. Przemysłowej (i są), pasów na Śląskiej koło stadionu (są), doświetleń „zebr” a także np. barierek przy przedszkolu na ul. Brackiej (zamontowane). - Często jest tak, że ludzie zabiegają o coś miesiącami, a pismo radnego tylko to przyspiesza. Dlatego nie przypisuję sobie zasług. Robię, co do mnie należy i poruszam sprawy, z którymi piszą i dzwonią gorzowianie - zastrzega Broszko.
Zastrzega nie bez powodu, bo ostatnio o „autorstwo” pomysłu na... remonty chodników (!) spierali się radni z klubu Ludzie dla Gorzowa i klubu Gorzów Plus. Miasto ogłosiło, że zacznie przeróbki „ciągów pieszych” po piśmie od tych drugich, a ci pierwsi udowadniali, że przecież napisali o nierównych chodnikach szybciej...
Codzienne problemy
Po przyjrzeniu się 418 interpelacjom okazuje się, że naprawy chodników, ulic i kwestie drogowe to najczęściej poruszane tematy. Widać też „specjalizacje”.
Jerzy Synowiec zwraca często uwagę na kwestie estetyczne. Radna Wojciechowska skupia się na sprawach społecznych, a Grzegorz Musiałowicz (też jeden z interpelacyjnych rekordzistów) trzyma rękę na pulsie, jeśli chodzi o tematykę komunikacji publicznej i samego Zawarcia.
Radni Ludzi dla Miasta specjalizują się w klubowych interpelacjach - mają one większą moc, bo są głosem kilku osób.
Radny Broszko: - Interpelacje są sposobem na drobne rzeczy. Przyziemne. Te wielkie i duże urząd załatwia systemowo. Jednak czasami te małe są bardziej dokuczliwe .
I tak na przykład dzięki interpelacjom została powiększona tablica na klepsydry przy katedrze, zlikwidowano szlaban przed filharmonią, uruchomiono linię autobusową 128, a drogę przez park Kopernika nazwano Aleją Ruchu Młodzieży Niezależnej.
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?