Nadkomplet publiczności przybył na wielki finał VI Jazz Campingu Kalatówki 2002 do Teatru im. Witkacego w Zakopanem. Wspaniałym 3.5-godzinnym koncertem jazzmani-goście festiwalu udowodnili, że ta impreza przynosi Tatrom zasłużoną sławę. Nie tylko jednoczy polskie środowisko jazzowe, ale i wzmacnia nowymi talentami, które na Jazz Campingach nabierają mistrzowskich szlifów.
Galowy wieczór, podsumowujący sześć festiwalowych dni, koncertów i wielogodzinnych jam sessions, rozpoczął Namysłowski Big Band Kalatówki - grupa powołana półtora roku temu, a złożona z jazzmanów, uczestników festiwalu. Zespół występował m.in. na urodzinach Polskiego Radia w Sali Kongresowej i na Festiwalu Jazzowym w Wilnie. Teraz zaprezentował się festiwalowej publiczności aranżach lidera - Zbigniewa Namysłowskiego. Big Band Kalatówki to czysta jazzowa energia, płynąca z talentów i młodości jego muzyków. Uświadomia, że to co dzieje się na Jazz Campingach ma wymierne efekty. Potwierdziła to i druga część gali, w której wystąpili m.in.: Andrzej Dąbrowski, Janusz Muniak, Zbigniew Wegehaupt, Jerzy Bartz, Jacek Kochan, Mateusz Smoczyński, Robert Murakowski oraz wokalistki Angnieszka Wilczyńska, Agnieszka Skrzypek i po raz pierwszy Marysia Namysłowska.
Ten doroczny koncert w murach Witkacego to podziękowanie dla organizatorów - Marty Łukaszczyk, dyrektorki hotelu na Kalatówkach i Małgorzaty Namysłowskiej, i przede wszystkim hołd złożony Tatrom, bo tu powstaje najlepszy, kalatówkowy gatunek jazzu.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?