Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębskie Dyktando pisało 250 osób! ZOBACZ, jakie językowe pułapki na nich zastawiono [ZDJĘCIA, TREŚĆ DYKTANDA]

Jacek BOMBOR
Jastrzębskie Dyktando pisało 250 osób
Jastrzębskie Dyktando pisało 250 osób arc. organizatora
Urwipołeć, drapichrust, huncwot, hultaj, nicdobrego, łapserdak! - takiej serii epitetów nie można było przewidzieć, gdy niczym w ataku furii z cicha pęk huknął z pozoru spokojny staruszek… - oto fragment dyktanda, jakie pisali dorośli.

Jastrzębskie Dyktando pisało 250 osób! ZOBACZ, jakie językowe pułapki na nich zastawiono [ZDJĘCIA, TREŚĆ DYKTANDA]

Urwipołeć, drapichrust, huncwot, hultaj, nicdobrego, łapserdak! - takiej serii epitetów nie można było przewidzieć, gdy niczym w ataku furii z cicha pęk huknął z pozoru spokojny staruszek… - oto fragment dyktanda,

Uczestników podzielono na dwie kategorie wiekowe. Osoby dorosłe i młodzież . Tekst powyżej pochodzi z dyktanda dla starszej grupy, które nosiło tytuł: „Histeryczna hucpa parateatralna”. Ale młodsi też nie mieli łatwo. Ich dyktando, zatytułowane: „Superkandydatka z rubieży Białostocczyzny”, też było pełne ortograficznych pułapek. Przykład? „W marzeniach już mknęła w przestworzach boeingiem czy naddźwiękowym turboodrzutowcem marki Concorde w towarzystwie arcyprzystojnego pilota, by potem gnać srebrzystobłękitnym oplem z nowo kreowanym mistrzem wszechwag, ujawniając, że wkrótce przemierzą całą południową Amerykę..”

Uczestnicy w kinie Centrum walczyli o tytuły Mistrzów Ortografii i Kaligrafii. Nowością tej edycji był e-Quiz, który pozwalał sprawdzić swoje możliwości z wykorzystaniem urządzeń multimedialnych. W starszej grupie Jastrzębskim Mistrzem Ortografii został Jarosław Jurkowski z Lublińca (wygrał 3200 z gotówce). Za nim uplasowała się Natalia Łomnicka z Gliwic (wygrała telewizor). II wicemistrzem został Mirosław Mięsowicz z Piekar Śląskich (wygrał tablet). Natomiast Mistrzem Kaligrafii została jastrzębianka, Lucyna Salomon (zdobyła pióro ufundowane przez Prezydenta Miasta Jastrzębie-Zdrój, Annę Hetman). W młodszej kategorii wygrywali kolejno: Stanisław Fritz z Rybnika
(wygrał laptopa), Adam Kuschnik z Krzyżanowic
(wygrał smartfona), Barbara Pietras z Jastrzębia-Zdroju (wygrała smartwatcha). A tytuł Małego Mistrza Kaligrafii otrzymała Marcelina Salomon z Jastrzębia-Zdroju (dostała zestaw pisarski.

W e-quizie w grupie młodszej wygrywali:
Stanisław Fritz z Rybnika (słuchawki JBL), Borys Stefański z Jastrzębia-Zdroju (smartwatch), Tomasz Krause z Radlina ( głośnik bezprzewodowy). A w starszej: Jarosław Jurkowski z Lublińca (słuchawki JBL) , Urszula Gutowska z Pszczyny (smartwatch), Joanna Hawełek z Górek Wielkich ( głośnik bezprzewodowy).
Ponadto wyróżnieni zostali najmłodsi uczestnicy dyktanda: Michał Franczuk z Wodzisławia Śl. (9 lat) i Borys Stefański z Jastrzębia-Zdroju (9 lat) oraz najstarszy uczestnik dyktanda - Pani Marianna Rasała z Jastrzębia-Zdroju (85 latka).

Organizatorem imprezy jest poseł Krzysztof Gadowski i Fundacja Pro Futuro. Do współorganizacji włączyli się Europoseł Jan Olbrycht, Miejski Ośrodek Kultury w Jastrzębiu-Zdroju i wolontariusze z Zespołu Szkół nr3 im. S. Wyspiańskiego w Jastrzębiu-Zdroju. Nad prawidłowym przebiegiem dyktanda czuwało jury w składzie: prof. Aldona Skudrzyk językoznawca z Uniwersytetu Śląskiego i autorka dyktand, dr Lidia Wollman (Wyższa Szkoła Administracji),mgr Barbara Halska Nauczyciel Roku 2014, informatyk, poseł Krzysztof Gadowski.

PONIŻEJ TREŚĆ DYKTAND
GRUPA MŁODSZA

Superkandydatka z rubieży Białostocczyzny

-Bezsprzecznie, bez wątpienia, niezaprzeczalnie jestem hobbystką (hobbistką), rzec by można, hołdowniczką podróżowania.
Tak trochę naprędce, nie najwyraźniej i nie nazbyt składnie, mocno ściszonym głosem młoda Białostocczanka ciągnęła swoją blisko półgodzinną już quasi-charakterystykę. Nieobiecujący początek. Miałożby bycie stewardesą okazać się mrzonką? Napięcie sparaliżowało ją, głos uwiązł w krtani, jakby natknąwszy się na jakąś przeszkodę, nie mógł płynąć dalej. Pragnąc jak najlepiej wypaść, nie można zamilknąć, opanowanie stresu to priorytet. Paręnaście sekund milczenia przejęło ją wstydem, lękała się, że może kompletnie zszargać jej opinię.
Z początku nie dawała się zwieść zachętom, nierada też słuchała głosów zachęcających ja do castingu.
Teraz jakżeż chętnie planowałaby tegoroczne wczesnowiosenne lub późnoletnie wojaże. W marzeniach już mknęła w przestworzach boeingiem czy naddźwiękowym turboodrzutowcem marki Concorde w towarzystwie arcyprzystojnego pilota, by potem gnać srebrzystobłękitnym oplem z nowo kreowanym mistrzem wszechwag, ujawniając, że wkrótce przemierzą całą południową Amerykę.
-Wybierzmyż kogoś rozsądnego! – zabrzmiał głos jurora, co w okamgnieniu przerwało jej snucie tych fantazji.

GRUPA STARSZA

Histeryczna hucpa parateatralna

Mieli wciąż w uszach te koszałki-opałki, achy i ochy, mdłosłodkie zachwyty, urocze gadki szmatki, które od rana formułował ze znawstwem niedowarzony fanfaron, chełpliwy w tonie młody niby-artysta, charakteryzując coraz to nowe propozycje scenografii i osobliwej, rzec można, quasi-awangardowej choreografii nowego spektaklu. Toż to ponadnormatywne psychiczne ciemięstwo pogrążonych w marazmie przedpołudniowego otępienia członków komisji.
-Urwipołeć, drapichrust, huncwot, hultaj, nicdobrego, łapserdak! – takiej serii epitetów nie można było przewidzieć, gdy niczym w ataku furii z cicha pęk huknął z pozoru spokojny staruszek, który, siedząc w kącie jak trusia, dotychczas nawet nie mruknął, co najwyżej jakby gaworzył co nieco półgłosem. Prawdziwy ścichapęk! Uniósłszy się nie bez trudu, wychynęła zza filaru zgarbiona nieco postać krewkiego matuzalema, który wspiął się na palce, chaotycznie wymachując rękami, i ciągle wykrzykiwał coś raz po raz, jakby chciał dowieść czegoś niezwykle ważnego.
To był głos otrzeźwienia dla zszokowanych jurorów. Gdy spod wpółprzymkniętych powiek spoglądali na złociście połyskującą pękatą postać w szmaragdowozielonym kapelusiku na przyprószonej siwizną głowie i jasnobłękitno-granatowych pumpach, zharmonizowanych kolorem z nieobcisłą błyszczącą bluzą, prysnął gdzieś chimeryczny niehumor nie najlepszego, supernudnego przedpołudnia.
Jeszcze przed chwilą dręczeni chandrą, teraz chyżo pobiegli myślą ku tym porannym historiom, każdy rad nierad rozważał, jak by tu zręcznie odrzucić pseudoartystyczne podwykonawstwo rozhisteryzowanego młodego pyszałka.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto