Janusz Oraczewski, Safety Officer Kraków Airport: W Krakowie ten Boeing też by wylądował

Oto kapitan Tadeusz Wrona! To on wylądował bez podwozia [zdjęcie]

Czy awaryjne lądowanie bez podwozia, jak to, którego świadkami byliśmy 1 listopada w Warszawie, udałoby się w Kraków Airport?Janusz Oraczewski, Safety Officer: Takie samoloty jak Boeing 767 lądują w Krakowie, swego czasu nawet bardzo często. Nasze lotnisko przewiduje lądowanie takich samolotów.

Gdyby w Krakowie doszło do takiego awaryjnego lądowania, wyglądałoby bardzo podobnie. Każde lotnisko ma takie procedury, jakie zastosowano w Warszawie i każde z nich w takiej sytuacji korzysta, choć przyznam, że lądowanie na brzuchu na pasie pokrytym pianą jest pierwszym znanym mi takim przypadkiem w Polsce. Do tej pory znaliśmy to z teorii i zawsze mieliśmy nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli sprawdzać, czy teoria sprawdza się w praktyce. W Krakowie mamy także pas do tzw. "miękkiego lądowania", ale przy takim samolocie zapewne zastosowalibyśmy identyczny sposób lądowania, czyli na zwykłym pasie, ale pokrytym pianą.

Podczas lądowania w Warszawie ważne były dwie kwestie. Po pierwsze, samo lądowanie, które było w tym wypadku o tyle łatwiejsze, że lotnisko wiedziało wcześniej o problemach maszyny i mogło się na to awaryjne lądowanie dobrze przygotować. Zdecydowanie trudniej lądowałoby się w sytuacji awaryjnej, do której doszłoby nagle i niespodziewanie.

Drugą ważną kwestią jest ewakuacja samolotu. Trzeba znać bardzo dobrze procedury i metody ewakuacji. Takie sytuacje oczywiście ćwiczymy.

Czy podczas lądowania bez podwozia długość pasa ma znaczenie? Pas w Krakowie nie okazałby się zbyt krótki albo zbyt wąski?Podczas tego rodzaju lądowania droga hamowania z powodu siły tarcia jest krótsza niż podczas innych trudnych czy awaryjnych sytuacji, jak np. deszcz, śnieżyca albo uszkodzony układ hamulcowy. Każde lotnisko, także Kraków Airport, ma jednak specjalną strefę bezpieczeństwa poza samym pasem. Krakowski pas jest odpowiedni do takich sytuacji awaryjnych.

Pracuje pan na lotnisku 30 lat. Spotkał się pan z podobnymi sytuacjami w Krakowie?Swego czasu bez podwozia, na "miękkim pasie" szczęśliwie wylądował mały samolocik. Wiem, że zimą w latach 70-tych było także lądowanie, również szczęśliwe, bez podwozia.

Lądowanie awaryjne bez podwozia nie jest codziennością. Co się wtedy czuje?Wiele lat temu leciałem samolotem transportowym, w którym nie chciało wysunąć się podwozie. Ostatecznie, po kilkudziesięciu próbach, udało się i wylądowaliśmy na kołach. Odczucia pasażerów podczas takiej sytuacji są bardzo nietypowe. Zawsze, w każdej sytuacji, liczę jednak na lotnicze szczęście.

Zobacz też:

• Warszawa: Awaryjne lądowanie Boeinga 767. Za sterami kpt. Wrona

• Balice: Mgła nad lotniskiem, lotnisko sparaliżowane przez kilka godzin

• Photo Day 13.0 Kraków Airport: Zobacz zdjęcia!

Kliknij w zdjęcie i zobacz fotogalerię z krakowskich wydarzeń
Stwórz z nami galerię MPK! [zdjęcia]	Lampiony rozświetliły Kraków [zdjęcia]	Szarikon, czyli hotel dla psów [zdjęcia]	Browar Lubicz reaktywacja [zdjęcia]
Dodaj artykuł	Dodaj zdjęcia	Dodaj imprezę	Bloguj z MM