Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jamnik szuka kogoś do kochania

Magda Hejda
Jimi marzy, by móc się do kogoś przytulić
Jimi marzy, by móc się do kogoś przytulić
Baca to jeden z jedenastu szczeniaków uratowanych przez wolontariuszki Zakopiańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

- Dostałyśmy zgłoszenie o szczeniakach i dorosłych psach, które wegetują w osadzie romskiej w Szaflarach. Na miejscu zastałyśmy pięć suk i gromadę zapchlonych, zarobaczonych szczeniaków taplających się w błocie. Jeden miał złamaną łapę - opowiada Mariola Włodarczyk. - Bez zastanowienia zabrałyśmy wszystkie maluchy, najpierw do lekarza, potem do naszej wolontariuszki Eli z Krzeptówek z nadzieją, że znajdziemy ludzi, którzy potrafią je pokochać i mądrze się nimi zaopiekować.

Wszystkie suki, jak zapewnia pani Mariola, zostały już wysterylizowane i zaszczepione na koszt Towarzystwa.

Każdy szczeniak ma już dobry dom. Baca pojechał do Krakowa. Jego obecna opiekunka Agata popatrzyła w smutne niebieskie oczy i przepadła. Teraz Baca smacznie śpi na tapczanie i jest najszczęśliwszym psem pod słońcem.

Oczy bezdomnego psa - rozpacz i nadzieja. Czasem wystarczy jedno spojrzenie i już wiadomo, że jest nasz. Tydzień temu pod pomnikiem Dżoka w gromadzie bezdomnych psów na swojego człowieka czekał Jimi. Trzyletni jamnik. Nie obchodziły go psy. Cały czas kogoś wypatrywał. Rwał się do każdego przechodnia, a kiedy ludzie odchodzili, cicho popłakiwał i dalej patrzył. Potem wrócił do psiego hotelu, do budy, do kojca. Wcisnął pyszczek między kraty i jeszcze długo zawodził. Ale nikt nie przyszedł, nie zabrał do domu, na kanapę. Wiem, nie było Was pod pomnikiem Dżoka, ale nic straconego. Popatrzcie w jamnicze oczy Jimiego: rozpacz i nadzieja. Jeśli możecie coś poradzić, żeby był szczęśliwy, dzwońcie, tel. 504 47 06 35.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto