Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak powstają pączki? [zdjęcia, wideo]

Redakcja
Z różą, adwokatem, czekoladą, polane lukrem, posypane cukrem ...
Z różą, adwokatem, czekoladą, polane lukrem, posypane cukrem ... Łukasz Żołądź
W tłusty czwartek tradycyjnie objadamy się pączkami. Zobaczcie, jak się je robi.

Zobacz zdjęcia: tak powstaje pączek

 

Etap 1: ciasto drożdżowe

Najpierw przygotowuje się ciasto drożdżowe, takie, jak w większości przepisów na domowe pączki. Wszystkie składniki mieszane są w wielkim mikserze. Z powstałej w ten sposób masy powstanie 500 pączków. W piekarni B.A. Madej, którą odwiedziliśmy, w ciągu godziny powstaje 1000 pączków.

Z miksera ciasto wędruje na stół, gdzie "dojrzewa", a następnie do maszyny, która w kilka sekund dzieli je na niewielkie kuleczki. Te kuleczki wędrują w ręce piekarzy, którzy ręcznie wygładzają każdą z nich.


foto. Łukasz Żołądź

Etap 2: dojrzewanie

Tak wyprofilowane, surowe jeszcze pączki, na długich drewnianych tacach jadą do tzw. dojrzewalni, gdzie pulchnieją i nabierają właściwego kształtu. Po kilku minutach piekarz przewozi te drewniane tace z ciastem do miejsca, gdzie czeka na nie rozgrzany już olej.

Etap 3: smażenie

Każdy pączek kładzie się na tłuszczu osobno, sprawdzając co kilka sekund, czy strona namoczona w oleju jest już usmażona. Jeśli pączek nabiera rumieńców, drewnianym patyczkiem przewracany jest na drugą stronę. Cały proces smażenia trwa nie więcej, niż 3 minuty.


foto. Łukasz Żołądź

Etap 4: nadziewanie

Jeszcze gorące, usmażone pączki lądują na stole, gdzie dwóch piekarzy pomocników, w ekspresowym tempie nadziewa je różą lub adwokatem. Panowie muszą się spieszyć, bo nie tylko pączki parzą w dłonie, ale przy drugim stole czekają na nie panie z gorącym lukrem.

Etap 5: dekorowanie

Pączki są już prawie gotowe, jeszcze tylko dekoracja z lukru i skórki pomarańczowej. I są - pyszne, pachnące, gotowe do zjedzenia pączki. Odstawiane na wielkie, piętrowe wózki, jadą do tzw. dyspozytorni, gdzie przyjmowane są zamówienia od cukierni, firm i osób prywatnych. Pączki wędrują do głodnych (szczególnie w tłusty czwartek) krakowian.


foto. Łukasz Żołądź

Cukiernicy nie jedzą pączków...

Tłusty czwartek to ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Tradycyjnie już w tym dniu pozawalamy sobie na słodkie zapomnienie. To dzień wysokokaloryczny, w którym wyjątkowo chwalimy się ile kalorii zjedliśmy, a nie ile spaliliśmy. Przeciętnie w tym dniu zjadamy 2,5 pączka na osobę, a każdy z nich ma ok. 200 kalorii.

Pracownicy piekarni, których podpatrywaliśmy przy produkcji pączków zgodnie przyznają, że pączków już nie jedzą, bo robione codziennie, powszednieją, ale nie każdy przecież ma tę przyjemność pracować w piekarni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto