Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Zieliński: Cieszę się, że pomimo problemów kadrowych jakoś dajemy radę

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Jacek Zieliński (Cracovia)
Jacek Zieliński (Cracovia) Andrzej Banaś
Trener Cracovii Jacek Zieliński mógł odetchnąć z ulgą. Jego zespół wreszcie wygrał, pokonując Zagłębie w Lubinie 2:0. Tym samym przerwał serię trzech meczów bez wygranej.

- Odnieśliśmy naprawdę bardzo ważne zwycięstwo, punkty były nam bardzo potrzebne – komentował szkoleniowiec Cracovii. - Pierwsza połowa była bez przekonania, może pogoda nas uśpiła. W drugiej zaczęło to wyglądać tak, jak trzeba. Zdobyliśmy dwie bramki, mieliśmy następne sytuacje. Zagraliśmy na zero z tyłu, to też bardzo ważne. Cieszymy się, jest przełamanie, zdobyliśmy kolejne trzy punkty, siódmy mecz Karola Niemczyckiego bez straty bramki. Cieszę się, że pomimo problemów kadrowych, które nas dotykają, praktycznie z tygodnia na tydzień, jakoś dajemy sobie radę.

Gole zdobyli napastnicy – Benjamin Kallman i Patryk Makuch, co jest istotne.
- Na pewno to jest dla nich ważna sprawa – mówi Zieliński. - Obaj strzelili po bramce, mieli tez swoje sytuacje, cieszymy się, bo i to było bardzo potrzebne, szczególnie „Makiemu”, który bardzo długo czekał na tę bramkę, harował na boisku i nie mógł doczekać się trafienia, teraz to ma. Doceniając napastników, trzeba wspomnieć o postawie formacji obronnej, bo to jest drugi mecz z rzędu, w którym zagraliśmy naprawdę bardzo dobrze, na zero z tyłu, ale przede wszystkim nie daliśmy ani Lechowi, ani Zagłębiu stworzyć wielu sytuacji, a to też cieszy.

Zmartwiony był trener gospodarzy Piotr Stokowiec.
- Co tu dużo mówić, jesteśmy w głębokim kryzysie i nie udało się go dziś zażegnać – ocenił z kolei trener Zagłębia Piotr Stokowiec. - Mecz był taki, że drużyna, która pierwsza strzeli bramkę, będzie bliższa zwycięstwa i tak się stało. Jest ogromny problem mentalny. Nie tylko młodzi zawodnicy nie dźwigają presji. Presja zjada również liderów. Nie potrafimy zdobyć bramki, w pierwszej połowie mieliśmy sytuację Łakomego czy słupek po strzale Starzyńskiego, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Największym problemem jest dojście do głów piłkarzy. To wygląda tak, jakbyśmy pchali autobus pod górę i nie mogli przyspieszyć. Na pewno się nie poddajemy i będziemy chcieli w Mielcu to odmienić. Nad tym będziemy pracować w najbliższych dniach. Co do mojej osoby, za dwa tygodnie przyjdzie czas na podsumowanie. W tym sezonie udało nam się wprowadzić kilku młodych zawodników, ale wyniki nie są zadowalające. Wiem, że w Zagłębiu są większe oczekiwania. Jesteśmy w trudnej sytuacji i musimy się skupić, aby szybko z niejwyjść. Potrzebujemy zwycięstwa i zrobię wszystko, aby to się stało w Mielcu.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jacek Zieliński: Cieszę się, że pomimo problemów kadrowych jakoś dajemy radę - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto