Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwestycje stoją, bo kasa Krakowa jest pusta

Piotr Rąpalski
Prezydent Jacek Majchrowski
Prezydent Jacek Majchrowski wojciech matusik
Prezydent Jacek Majchrowski nakazał wstrzymać zaplanowane na ten rok inwestycje. W kasie miejskiej nie ma bowiem pieniędzy na ich sfinansowanie. Wpływy z podatków okazały się mniejsze niż przewidywano, a z budżetu miasta na ten rok trzeba było uregulować jeszcze zeszłoroczne faktury (w sumie 41 mln zł).

Zobacz także: Wybory 2011 Kraków: Andrzej Duda liderem listy PiS

Wiosną 2011 roku Kraków stanął przed groźbą załamania się finansów. Regionalna Izba Obrachunkowa nie pozwoliła miastu dalej się zadłużać i emitować obligacji na 300 mln zł. Zweryfikowała jednak swój wyrok i miasto pozyskało pieniądze. Sęk w tym, że wydano je w całości na spłatę rat zaciągniętych wcześniej kredytów.

A co z nowymi inwestycjami? - Stoją w miejscu. Są tylko zapisane w budżecie, ale nie realizowane - mówi radny miejski Dominik Jaśkowiec (PO). Wymienia niektóre wstrzymane inwestycje: remont odcinka al. 29 Listopada, remont ul. Gdańskiej, budowa odcinka ulicy Reduta, przebudowa Bieżanowskiej, uzbrajanie terenów pod strefę gospodarczą w Nowej Hucie, rozwój monitoringu i inne.

To głównie tzw. inwestycje programowe. Łączna ich kwota to ponad 200 mln zł. Ciężka sytuacja miasta spowodowała, że trzeba zdecydować, które realizować, a które poczekają do następnego roku. Mało tego. Po wyliczeniach okazuje się, że do kasy miasta z podatków i opłat może wpłynąć akurat o 200 mln zł mniej, niż planowano na początku roku.

Dwa miesiące temu minęliśmy już półmetek, a wpływy z podatku PIT osiągnęły 451 mln. Plan do końca roku zakłada pozyskanie 897 mln (wpływy z CIT 42 mln, plan 100 mln).

- Uważam, że pieniądze na inwestycje zostały wstrzymane, bo brakuje na wydatki bieżące, utrzymanie budynków, wypłatę pensji, itd. - mówi Jaśkowiec. Jego zdaniem, prezydent chce przetrzymać radnych do nowego roku i nowego budżetu.

- Inwestycje będą uruchamiane za zgodą skarbnika miasta i po sprawdzeniu, czy ich realizacja jest konieczna. Na przykład uruchomiliśmy pieniądze na doposażenie szkół, bo niebawem rozpocznie się rok szkolny - mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta. - Nie chcemy zawierać nowych umów, które nie są niezbędne, póki nie będziemy pewni wpływów z podatków do kasy miasta - zastrzega.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto