- Wywiózł mnie jeszcze kilka przystanków dalej, przez co spóźniłam się na rehabilitację - żali się kobieta.
Pani Stanisława wsiadła do tramwaju linii 15 przy rondzie Solidarności. Kasownik z tyłu tramwaju - jak twierdzi - nie działał. Poszła do następnego.
- Wtedy kontroler zaszedł mnie od tyłu i zasłonił otwór w kasowniku - opowiada kobieta.
Stanisława Stobiecka ma problemy z poruszaniem się. Przeszła operację żylaków, ma uszkodzony staw biodrowy, a dodatkowo niedawno złamała rękę.
- To skandal, żeby żerować na takich osobach jak ja! - oburza się kobieta.
Inną wersję wydarzeń przedstawia MPK.
- Pasażerka przejechała dość długi odcinek z biletem w ręku, a próbowała go skasować dopiero w momencie kontroli - mówi Bogumił Makowski z MPK. - Z moich informacji wynika też, że wszystkie kasowniki w tym tramwaju działały. Jeśli jednak pasażerka czuje się pokrzywdzona, może złożyć odwołanie. Istnieje możliwość konfrontacji z kontrolerem.
Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?