- Zwierzę było zdezorientowane, ale strażnikom udało się je szybko i sprawnie schwytać. Niestety, konieczne okazało się zastosowanie specjalnych środków bezpieczeństwa (założenie szmaty na głowę i spętanie racic), gdyż koziołkowi nie spodobała się interwencja i stał się bardzo agresywny, mocno kopiąc - relacjonuje Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej.
Na miejsce wezwano specjalistyczną firmę zajmującą się dzikimi zwierzętami, która zaopiekowała się wiernym kibicem Juvenii i przewiozła go do lasu, gdzie w spokojnym i przyjaznym otoczeniu będzie mógł swobodnie żyć.
Jak mówi Marek Anioł, patrole straży miejskiej co jakiś czas podejmują interwencje w stosunku do dzikich zwierząt, które zagubione błąkają się po Krakowie (m.in. dziki).
- Dawniej działo się tak na terenach peryferyjnych, ale ostatnio coraz częściej tego typu czynności podejmowane są w centrum miasta. To potwierdza opinie specjalistów, którzy uważają, że do takich zdarzeń może w przyszłości regularnie dochodzić - mówi rzecznik.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?