GKS Tychy - Comarch-Cracovia 4:0 (0:0, 1:0, 3:0). Bramki: 1:0 Kuc 22, 2:0 Kuc 44, 3:0 Parzyszek 44, 4:0 Woźnica 52. Sędziowali: W. Marczuk z Torunia oraz Z Wolas z Oświęcimia i H. Godziątkowski z Warszawy. Kary: 14 i 24 min w tym 10 minut za niesportowe zachowanie Stanisław Urban. Widzów 3000.
Krakowianie są w dołku. W Tychych wystąpili bez kontuzjowanych Smreczyńskiego, Malinowskiego, Rzimskiego (chociaż w tym przypadku nie było to osłabienie), Śliwy i Witowskiego. I jakby tego było jeszcze mało, to kontuzji kolana doznał Kozendra. Stosunek oddanych strzałów ? 45 do 25 dla gospodarzy mówi wszystko. I tylko dzięki Radziszewskiemu przegrali w dość skromnych rozmiarach. Krakowianie stworzyli kilka dobrych sytuacji strzeleckich, ale fatalnie pudłowali. Kontuzje sprawiły, że hokeiści Cracovii co rusz grają w innych zestawieniach. A w takiej sytuacji trudno o zgranie. Już w piątek jedynym pożytkiem z gry trzeciego ataku było to, że zawodnicy sami nie zrobili sobie krzywdy. Powrót po tylu meczach do sprawdzonych w poprzednim sezonie ustawień, też nie przyniesie efektu, kiedy zawodnicy dopiero na powrót uczą się grać ze sobą.
COMARCH?CRACOVIA: Radziszewski ? P. Urban, Csorich, Sarnik, Słaboń, Twardy ? Marcińczak, Gąska, Horny, Cieślak, Wieloch ? Kozendra, Kotuła, S. Urban, Pawlik, Drozdowicz oraz Malacz.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?