Nadzieja wraca pod Wawel. Wisła - Fulham 1:0!
Po dwóch porażkach w europejskich pucharach nareszcie doczekaliśmy się pierwszego zwycięstwa...
- To dla nas ważne zwycięstwo, także w kontekście przyszłych meczów. Chcemy tu stworzyć nową historię. W ostatnich latach dużo mówiło się o sezonie, w którym Wisła pokonała między innymi Parmę. Teraz zaczyna się coś nowego. Drużyna ma charakter. Podczas ostatnich miesięcy media źle o nas pisały. Wróćmy do początku sezonu. Ograliśmy mistrza Łotwy - Skonto, dwukrotnie okazaliśmy się lepsi od mistrza Bułgarii, pokonaliśmy tutaj Apoel. W końcowym rozrachunku odpadliśmy, ale przecież Apoel jest po trzech meczach liderem silnej grupy w Champions League.
Sądzę, że jedyny mecz, w którym zawiedliśmy, to ten z Odense. Było to bardzo dziwne spotkanie. Porażka z Twente? Oni są mistrzami Holandii. Później zagraliśmy wielki mecz w Poznaniu, ale przyszły też wpadki, na przykład z Legią. Wielu pisało, że Wisła jest słaba. Może nie wygramy następnego meczu, ale dziennikarze muszą pamiętać, że jesteśmy ciągle taką samą drużyną. Dziękuję fanom, którzy zawsze są z nami. Chciałbym, żeby dziennikarze też byli nam bardziej przychylni.
Wydaje się, że rewanż w Londynie będzie kluczowy w kontekście walki o awans z grupy...
- Nie ma co do tego wątpliwości. Ten mecz pokaże, jak wyglądają nasze szanse na awans.
Jesteście w stanie wygrać na Fulham Road?
- Wszystko jest możliwe. Po jednym zwycięstwie wszyscy zaczęli się zastanowiać, czy awans jest możliwy. Paradoksalnie w Lidze Europy gra się łatwiej, niż w Ekstraklasie. Tutaj jest okazja do pokazania swoich umiejętności w grze jeden na jeden. Na krajowym podwórku każdy mecz jest walką. Po każdym spotkaniu jestem wykończony.
W lidze często kopią i nikt nie chroni napastników. W Europie, jeśli sędzia widzi ostry faul, pokazuje żółtą kartę i chroni w ten sposób piłkarza faulowanego. Dzisiaj Fulham się cofnął i próbował grać z kontrataku. Nie zawsze wychodził nam atak pozycyjny, ale pamiętaj, że nasz skład nieco się zmienił i od niedawna gramy w takim ustawieniu. Potrzeba więcej czasu, by wszystko zaczęło funkcjonować lepiej.
W jakim stopniu czerwona kartka dla Dembele wpłynęła na końcowy wynik?
- Na pewno było nam łatwiej. Przed tym wydarzeniem też potrafiliśmy jednak stworzyć sobie dobre okazje podbramkowe.
W pierwszych trzydziestu minutach to pan stwarzał najwięcej problemów angielskim obrońcom. W pierwszej połowie Ivica Iliew był najlepszym piłkarzem Wisły - zgodzi się pan z takim stwierdzeniem?
- W każdym meczu staram się jak mogę. Nie udało się strzelić, ale mogę być z siebie zadowolony. Piłkarze są jak...krowy. Są okresy, w których krowy dają mleko, ale jest czas, których są bezużyteczne. Z zawodnikami jest podobnie - raz coś się udaje, raz nie (śmiech). Taka jest też moja kariera - są wzloty i upadki.
Zobacz też: Wisła Kraków- Fulham: zobacz jak dopingowali kibice
Napisz tekst, opublikuj zdjęcia i wygraj nawet 500 zł!Każdy, kto opublikuje artykuł lub fotoreportaż w MMKrakow.pl automatycznie weźmie udział w konkursie dziennikarstwa obywatelskiego. Redakcja MM co miesiąc wybierze autorów najlepszych prac i rozda nagrody pieniężne o łącznej wartości 500 zł. | |||
dodaj artykuł | dodaj wpis do bloga | dodaj fotoreportaż | dodaj wydarzenie |
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO | Inwestycje | Recenzje | Rowery |
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?