Pierwsza kwarta toczyła się przy stałym prowadzeniu AZS AGH. Raz było ono większe, raz mniejsze, ale krakowianie nie dawali się dogonić. Najwięcej gospodarz prowadzili siedmioma punktami, ale tuż przed końcem tej części Start doszedł na jeden punkt.
Drugą kwartę zdecydowanie lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy szybko odrobili nikłą stratę. Tym razem to oni odskoczyli na kilka punktów i tym razem to krakowianie musieli gonić. Najważniejsze jednak, że to było naprawdę szybkie spotkanie, twarde pod koszami. I AZS AGH w tej męskiej walce dopiął przed przerwą swego. Na dwie minuty przed końcem drugiej kwarty Paweł Zmarlak trafił za trzy punkty i mieliśmy remis 38:38. Start jeszcze na moment odzyskał prowadzenie, ale Patryk Wydra ponownie wyrównał, a przed przerwą dołożył jeszcze jeden punkt w rzutu wolnego, Szymon Sobiech dwa z akcji i w połowie meczu miejscowi prowadzili 43:40.
Trzecią kwartę rozpoczęła „trójka” Sebastiana Waldy i znów mieliśmy na krótko remis. Na krótko, bo w kolejnych minutach AZS AGH odzyskał inicjatywę i przede wszystkim kilka punktów przewagi. Gościom udawało się dojść na punkt, ale długo miejscowi znów trafiali raz, drugi i mieli kilka punktów zapasu. W końcu jednak na 1,5 minuty przed końcem za trzy punkty trafił Bartłomiej Pelczar i ponownie był remis (57:57), a chwilę później ten sam koszykarz dorzucił jeszcze dwa „oczka” z rzutów wolnych. Tę kwartę zakończył jednak „trójką” Patryk Wydra i przed decydującą kwartą AZS AGH prowadził 62:59.
Czwarta kwarta toczyła się przy prowadzeniu AZS AGH, ale w pierwszych minutach tej części nie takim, które gwarantowałoby spokój. W połowie tej części najpierw jednak trafił Paweł Zmarlak mieliśmy siedem punktów przewagi krakowian (70:63). A po kolejnych kilkudziesięciu sekundach i akcji Szymona Sobiecha dwa plus jeden AZS AGH prowadził ośmioma punktami (73:65). Start jeszcze nie rezygnował. Lublinianie grali co prawda nerwowo, nie trafiali z łatwych pozycji, ale w grze krakowian też nie było wszystko idealne w tym fragmencie meczu. Końcówka była zatem „na styku”. Na 33 sekundy przed końcem AZS AGH prowadził 75:71. Piłkę miał Start. Bartłomiej Pelczar zagrał jednak w… aut. A po chwili łatwe punkty efektownym „wsadem” zdobył Szymon Szmit i przy prowadzeniu 77:71 na 25 sekund przed końcem jasnym już było, że AZS AGH wygranej nie da już sobie odebrać.
AZS AGH Kraków - Start II Lublin 78:74 (21:20, 22:20, 19:19, 16:15)
AZS AGH: Sobiech 17, Szmit 17, Wydra 11, Zmarlak 10, Leszczyński 6 oraz Lis 14, Rojek 3, Abdelaal 0.
Start II: Pelczar 27, Dziemba 11, Walda 11, Szymański 10, Młynarski 9 oraz Ziółko 6, Kępka 0.
Sędziowali: Mirosław Wysocki, Dominik Hałka oraz Adrian Chmielewski.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
