Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Hymn Ekstraklasy". Nosowska napisała tekst, a piłkarze go wyśpiewali

Piotr Tymczak, Jacek Żukowski
Tomasz Bolt
Kilku zawodników Cracovii i Wisły wzięło udział w niecodziennym muzycznym wydarzeniu.

Od małego
Marzyłem, by być kimś
Marzyć nie zabrania nikt
Dotknąć nieba, wdrapać się na szczyt
Zdobyć świat, najlepszym być

Tak zaczyna się oficjalny "Hymn Ekstraklasy", który nagrali piłkarze występujący w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Wśród nich byli zawodnicy Cracovii: Sebastian Steblecki i Krzysztof Danielewicz oraz Wisły: Michał Miśkiewicz i Łukasz Burliga.
- Było wiele śmiechu i trochę pracy - mówi Miśkiewicz.
- Podeszliśmy do tego na luzie. Myślę, że fajnie to wypadło. Warto było, poznaliśmy ciekawych ludzi. Nigdy nie byłem w studiu nagrań i wreszcie zobaczyłem, jak to wygląda - opowiada Danielewicz.

Potu, krwi i łez
Że nie pojmie tego nikt
Dałem z siebie, by dziecięcy sen
Mógł się spełnić właśnie dziś

Autorką tekstu jest Katarzyna Nosowska, wokalistka znana z zespołu "Hey". Ekstraklasa SA oraz stacja Canal+ Sport do nagrania zapraszały po dwóch zawodników z każdego klubu. Większość drużyn miała taką reprezentację. Podczas nagrania były kręcone różne ujęcia do teledysku.

- Wszystko zajęło siedem godzin. Maszyny, jakie mają w studiu, z każdego głosu potrafią uczynić cuda, myślę więc, że tym razem też tak będzie - mówi Miśkiewicz.
- Przekonałem się, że śpiewanie to nie jest łatwy chleb. Tak jak my trenujemy, tak trzeba wykonać wiele prób, żeby nagrać utwór - zaznacza Burliga.

- Od razu odważnie do pierwszej zwrotki podeszli Jarosław Bieniuk, Maciej Korzym i Łukasz Trałka. Ciągnęli solówki. My z Łukaszem Burligą zaśpiewaliśmy w duecie - wspomina Miśkiewicz.

- Refren wykonywaliśmy wspólnie, a resztę w małych grupkach. Jako ciekawostkę powiem, że byliśmy w grupce krakowskiej, z piłkarzami Wisły - mówi Danielewicz.

- Mieliśmy nauczyciela śpiewu, uczył jak intonować, by się zgrać razem - dodaje Steblecki.

Wara wszystkim
Niedowiarkom co
Podcinają skrzydła nam
Na pohybel
Tym co ciągną w dół
Chcą marzenia zniszczyć w nas!

Piłkarze z Krakowa znaleźli się w nietypowych dla siebie rolach.- Jako dziecko chciałem rapować - przyznaje Danielewicz. - Ja tak samo, ale nie bardzo umiałem - dodaje Steblecki.

Rap i hip-hop to ulubiona muzyka Miśkiewicza, ale do słuchania. Łukasz Burliga wspomina, że nieraz w szatni albo w autokarze zaintonował wiślackie przyśpiewki.

- Oprócz hymnu Wisły moją ulubioną jest "My chłopcy z Reymonta, zna nas cała Polska". Czasem kiedy sam jadę samochodem to jeszcze coś zanucę - mówi "Bury". Przyznaje, że bardzo lubi słuchać bałkańskiej muzyki (m.in. zespołu "Bijelo Dugme", czy Cecy Raznatović). I to nie tylko dlatego, że w Wiśle występują zawodnicy z tego rejonu świata.

- Kiedyś jakieś płyty pożyczałem od Andraża Kirma. Tą muzyką zaraził mnie głównie jednak mój przyjaciel Bartosz Rosłoń, z którym kiedyś razem grałem w Wiśle - wyjawia Burliga. Słucha też piosenek zespołu "Dżem".

Dopóki chcesz
Podnosić się
Jesteś zwycięzcą
To twój cel
Dopóki trwa
Ta w życie gra
Wygrywać chciej

Nową pieśń piłkarzy po raz pierwszy usłyszymy 2 czerwca, podczas uroczystej Gali Ekstraklasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto