Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hutnik - Olimpia Elbląg. Fatalny wynik, fatalna sytuacja ZDJĘCIA

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Hutnik Kraków - Olimpia Elbląg
Hutnik Kraków - Olimpia Elbląg Tomasz Bochenek
Hutnik Kraków - Olimpia Elbląg 0:3 w meczu 19. kolejki II ligi. Ostatnie w tym roku spotkanie na nowohuckim stadionie przyniosło więc hutnikom już 13. porażkę w tym sezonie. To zupełnie nieudane półrocze zamkną za tydzień spotkaniem w Siedlcach z Pogonią. Wiadomo, że zimę spędzą na miejscu spadkowym - z dużą (obecnie 8-punktową) stratą do bezpiecznej strefy.

Już po 30 sekundach gry Hutnik wywalczył rzut rożny, usiłował przycisnąć rywala, ale krótko to trwało. Olimpia zaczęła atakować, w 11 min po centrze Kałahura Kurbiel "szczupakiem" poszedł na piłkę, lecz nie zagłówkował celnie. Minęło jednak kilkadziesiąt sekund, nastąpiła szarża Bawolika prawą stroną i po jego zagraniu Senkiewicz strzałem z bliska pokonał Frasika.

Potem oglądaliśmy panowanie gości w powietrzu. W 18 min - znów zdołał zagłówkować Kurbiel, niecelnie, w 23 min - piłka wpadła do siatki po "główce" Wengera, ale gola na skutek tego rzutu wolnego nie było - spalony. Następnie swoje propozycje w ofensywie przedstawił Hutnik: Kędziora po wolnym Zawadzkiego zagłówkował w bramkarza, po niecelnym strzale Świątka Wilczyński nie dopadł piłki przy słupku. A za moment gospodarze dostali drugi cios. Po raz kolejny przerósł ich stały fragment w wykonaniu rywali - tym razem jednak elblążanie zakończyli go strzałem celnym: po centrze Senkewicza z kornera "główkę" wykonał Czarny.

Krakowianie byli rozbici, do końca I połowy dojechali po kilku chaotycznych akcjach. W przerwie trener Krzysztof Lipecki przeprowadził dwie zmiany. Ataki nastąpiły, w 55 min pierwszy rzeczywiście groźny, ale w polu karnym niewykończony: najpierw Zawadzki dobrze nie strzelił, a następnie uderzenie Świątka zablokował obrońca. Pięć minut później robotę miał już bramkarz Olimpii, który udanie interweniował po "główce" Kielisia.

Ten piłkarz w 65 min był naprawdę bliski gola - z daleka trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Następnie, w 73 min, zmarnował wyśmienitą okazję, pudłując z 10 metrów. Szyki obronne Olimpii były więc już mocno poluzowane, ale Hutnik nie umiał tego wykorzystać. A za moment stało się jasne, że nic już w tym meczu nie ugra: po szybkim ataku gości Stanisławski strzelił z bliska na 0:3.

Hutnik Kraków - Olimpia Elbląg 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Senkiewicz 12, 0:2 Czarny 35, 0:3 Stanisławski 76.
Hutnik: Frasik - Hoyo-Kowalski (46 Bernal), Stawarczyk, Kędziora - Jaklik, Kieliś, Zawadzki (64 Chmiel), Świątek (84 Gajda), Zmorzyński - Kitliński (46 Hafez), Wilczyński (77 Drąg).
Olimpia: Dudek - Piekarski, Czarny, Wenger - Guilherme, Krasa (81 Sarnowski), Senkiewicz (84 Danowski), Krawczun, Kałahur (84 Milanowski) - Bawolik, Kurbiel (74 Stanisławski).
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola). Żółte kartki: Stawarczyk, Zawadzki. Widzów: 400.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hutnik - Olimpia Elbląg. Fatalny wynik, fatalna sytuacja ZDJĘCIA - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto