MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hutnicy rządzili tylko do przerwy

(no)
iłkarze Hutnika nie powinni narzekać na punkt zdobyty w Stalowej Woli fot. Jacek Kozioł
iłkarze Hutnika nie powinni narzekać na punkt zdobyty w Stalowej Woli fot. Jacek Kozioł
Stal Stalowa Wola1 (0) Hutnik Kraków1 (1) Bramki: Radawiec 75 - Madejski 44. Sędziował: M. Szrek z Kielc. Żółte kartki: Drabik, Krawiec, Szarowski - Wiącek. Widzów: 600.

Stal Stalowa Wola 1 (0)
Hutnik Kraków 1 (1)
Bramki: Radawiec 75 - Madejski 44. Sędziował: M. Szrek z Kielc. Żółte kartki: Drabik, Krawiec, Szarowski - Wiącek. Widzów: 600.
STAL: Wietecha - Kasiak, Drozd, Drabik, Sałek (53 Pająk) - Krawiec, Szarowski, Ożog, Radawiec (86 Pietrasiewicz) - Bednarz (46 Włoch), Juda.
HUTNIK: Sotnicki - Stanula, Atanaskowić (46 Wiącek), Pasionek, Czajka - Kwieciński (44 Swenda), Kaczor, Kostera, Stolarz (79 Kępa) - Madejski, Jasiak (73 Antas).

Gospodarze, bardzo zagrożeni degradacją do IV ligi, byli w pierwszej połowie tylko tłem dla hutników. Podopieczni Roberta Kasperczyka przeważali zdecydowanie, nękając systematycznie bramkarza Stali.
W 17 minucie Stolarz minimalnie przestrzelił, za chwilę bliski szczęścia był Madejski. Hutnicy nie ustawali w próbach zdobycia gola. Kwieciński wykorzystał błąd Drabika w polu karnym i uderzył bardzo mocno, ale piłka trafiła w poprzeczkę. W 39 minucie stoper Stali zrehabilitował się wybijając w ostatniej chwili piłkę spod nóg Jasiaka.
W 44 minucie już nic nie stanęło Hutnikowi na przeszkodzie, gdy Madejski przejął piłkę w polu karnym źle wybitą przez Drozda. Mimo desperackiej interwencji Wietechy, krakowianin posłał piłkę do siatki.
Jednak role odwróciły się po przerwie. Stalowcy przypomnieli sobie, że punkty są im bardzo potrzebne i zepchnęli gości do obrony. Mimo to hutnikom długo udawało się neutralizować ofensywne poczynania rywali. Dopiero na kwadrans przed końcem Stal zdołała wyrównać. Czajka sfaulował przed polem karnym Judę, a Radawiec bezpośrednio z rzutu wolnego pokonał Sotnickiego. Gospodarze nie ustawali w wysiłkach zdobycia jeszcze jednej bramki.
Hutnicy stanęli przed szansą, gdy w 83 minucie wykonywali rzut wolny sprzed linii 16 metrów po faulu Drabika na Wiącku. Strzelał sam poszkodowany, ale trafił w mur stalowców. Ostatni strzał oddał Drozd już w doliczonym czasie gry, ale posłał piłkę nad poprzeczką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto