Hokejowy play off - również w I lidze

Dzisiaj wicemistrzowie Polski, hokeiści Dworów Unii stają przed bodaj ostatnią szansę odwrócenia rywalizacji w półfinałowej konfrontacji z GKS-em Tychy. W Krakowie kolejne starcie Comarchu-Cracovii z Wojasem Podhale. W Krynicy odbędzie się pierwszy pojedynek w pierwszej rundzie play off pomiędzy KTH a JKH Jastrzębie.

Oświęcimianie przez 120 minut nie potrafili pokonać Arkadiusza Sobeckiego. Do tego w ich składzie zabraknie Waldemara Klisiaka, a co to oznacza dla młodej drużyny oświęcimskiej, nie trzeba nikogo przekonywać. Tomasz Rutkowski liczy, że jego podopieczni przełamią dotychczasową niemoc strzelecką. Bo w przeciwnym razie powtórzy się scenariusz zeszłorocznego finału. W Cracovii i Podhalu liczą, że wystąpią w optymalnych składach. W drużynie gości jednak wątpliwe jest, aby wystąpił Piotr Gil, który leczy kontuzję pachwiny.

Ale ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. Obrońca Cracovii Marian Csorich został kontuzjowany we wtorkowym meczu w Nowym Targu. Wczoraj przed południem trenował, ale bez pełnego obciążenia. Wieczorem ma zapaść ostatecznie decyzja lekarzy czy będzie mógł dzisiaj zagrać. Wszyscy pozostali zawodnicy w obu zespołach czują się dobrze. O ile skład "Szarotek" nie powinien się różnić od wtorkowego, to w przypadku "Pasów" mogą nastąpić zmiany w zestawieniach drugiej i trzeciej piątki. - To będzie kolejny ciężki mecz w którym obie drużyny mają równe szanse na wygraną - powiedział trener "Pasów" Rudolf Rohaczek. - Nas najbardziej cieszy, że we wtorek graliśmy lepiej niż w pierwszym spotkaniu, ale dzisiaj musi to być szczególnie jeszcze bardziej skuteczna gra. Walkę o awans do hokejowej elity rozpoczyna KTH Krynica. Drużyna Petera Kremena jest faworytem w konfrontacjach z JHK Jastrzębie, ale nie jest to rywal którego można byłoby leceważyć. Trzy z czterech meczów były bardzo trudne dla "Mineralnych". Przegrali (1:2) i zremisowali (3:3) w Jastrzębiu, a w pierwszym meczu w Krynicy pokonali rywali tylko 1:0. Drugi to już zdecydowane zwycięstwo kryniczan 12:1. Kibice KTH liczą szczególnie na umiejętności strzeleckie Andreja Szoke, który w sezonie zasadniczym zdobył aż 101 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej (w tym 57 bramek).