Fakt, iż podopieczni Rudolfa Rohačka wygrali w tym sezonie oba dotychczasowe pojedynki z gdańszczanami, wcale nie sugerowały łatwego pojedynku.
Po pierwszej tercji gospodarze prowadzili dwoma trafieniami. W drugiej udało się gościom doprowadzić do wyrównania. Jednak za sprawą Drzewieckiego oraz Piotrowskiego przewaga ponownie wzrosła do dwóch krążków. Najgoręcej zrobiło się w ostatniej części spotkania, kiedy to na trzy minuty przed końcem na tablicy widniał remisowy wynik 5:5. Wygraną mistrza Polski zapewnił w 58 minucie spotkania
Mikołaj Łopuski.
Wczorajsze zwycięstwo to pierwszy krok ku awansie do kolejnej fazy rozgrywek. Dzisiaj kolejne spotkanie z Energa Stoczniowcem Gdańsk. Start o 18.
Comarch Cracovia– Energa Stoczniowiec 6:5 (2:0, 2:2, 2:3)
Comarch Cracovia: Radziszewski (Rączka) - Csorich (4), Bondarevs, L. Laszkiewicz (2), Biela, D. Laszkiewicz (4) - Dudaš, Dulęba (2), Radwański (2), Musial, Łopuski (2) - Kłys, Wajda, Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki (2) - Landowski, Guzik, Witowski, Słaboń, Rutkowski.
Energa Stoczniowiec: Odrobny (Soliński) - Wróbel (2), Kostecki, Steber, Rzeszutko, Skutchan (2) - Skrzypkowski, Rompkowski, Vitek, Ziółkowski (2), Jankowski - Smeja, Maciejewski (2), Furo (4), Chmielewski, Strużyk - Kabat, Maj (2), Wróblewski.
| Zobacz na MM:Wywiady | MM Moto | Photo Day | Ekstraklasa | Zdrowie | Film | MoDO |
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
