Historia pewnego bogacza z Burundi [wywiad z Saidim Ntibazonkizą, zdjęcia]

Rusza Juliada 2011! Zobacz program wakacyjnej sportowej imprezy w Krakowie

Na początek muszę zapytać, jak oceniasz poprzedni sezon? Jesteś zadowolony z tego, jak prezentowała się drużyna? Na pewno nie był to dla nas dobry sezon. Na szczęście udało nam się pozostać w Ekstraklasie, to jest najważniejsze. Teraz jednak musimy się skupić na chwili obecnej. Uważam, że w nadchodzących rozgrywkach będziemy dużo silniejsi.

Jesteś niewątpliwie jednym z ulubieńców krakowskiej publiczności. Ma to jakiś wpływ na twoją postawę na boisku i poza nim ?Oczywiście ciesze się popularnością, bo stanowi to pewien rodzaj motywacji. To miłe, że są ludzie, którzy doceniają to, w jaki sposób grasz. Nie dotyczy to zresztą tylko i wyłącznie futbolu. Gdziekolwiek pracujesz, świadomość, że ludzie doceniają twoją robotę motywuje do działania. Kibice lubią mnie, ponieważ robię dla drużyny coś dobrego. Im ciężej pracuje na boisku, tym bardziej cenią mnie fani.

Saidi Ntibazonkiza jest skrzydłowym, czy środkowym napastnikiem, który wykańcza akcje kolegów?
Dla mnie pozycja na boisku nie stanowi problemu. W Cracovii jestem często wystawiany na skrzydle, ale przecież w kadrze nigdy nie grałem jako boczny pomocnik. Tam pełnię rolę typowej "dziesiątki", snajpera. Nie ma to jednak żadnej różnicy. Jeśli atakuje, czuje się na boisku dobrze, niezależnie od ustawienia.

W poprzednim sezonie strzeliłeś więcej goli niż Dudzic, Masaryk i Krzywicki razem wzięci. Jak myślisz, skąd wynika problem strzelania goli przez piłkarzy, którzy powinni wpisywać się na listę strzelców seryjnie? **Myślę, że nie możemy mówić tu tylko o napastnikach. W poprzednim sezonie cała drużyna miała problem. Uważam, że teraz będziemy grać lepiej, a to powinno przełożyć się również na formę strzelecką napastników.

Czy brak Mateusza Klicha może być dla Cracovii problemem w następnym sezonie?
Nie sądzę. Oczywiście Mateusz to świetny zawodnik. To jednak nie tak, że gdy Klich odejdzie, Cracovia przestanie wygrywać. Mateusz był w naszej drużynie ważnym piłkarzem, jednak to tylko jeden zawodnik, a my jesteśmy drużyną. Wolfsburg jest dla Mateusza przyszłością. O sile naszej drużyny nie decyduje jednak jeden zawodnik.

A co z tobą? Rozumiem, że twoją przyszłością jest Cracovia? Nie słyszałem o żadnych konkretnych propozycjach z innych klubów. Mam podpisany kontrakt z Cracovią, tutaj czuję się bardzo dobrze.

Porozmawiajmy o Burundi. Jak się czujesz jako jeden z najbogatszych ludzi w kraju? Jesteś stawiany za przykład dla młodych chłopaków z Burundi?Nie wiem czy jestem przykładem. Na pewno jestem szczęśliwy, że jestem w Cracovii i mogę robić to, co robię. Jeśli coś mam, to dlatego, że ciężko na to pracowałem. Jestem szczęśliwy, bo wiem, że moja rodzina jest szczęśliwa. Rodzina jest dla mnie najważniejsza.

Na boisku jesteś agresywny, szybki i skuteczny. Jaki jest Saidi poza boiskiem?
Postawa boiskowa nie ma wpływu na to, jaki jestem poza boiskiem. Kiedy gram, jestem w pracy, natomiast w życiu prywatnym jestem normalnym, zwykłym facetem. Czas wolny spędzam z rodziną, która, jak już mówiłem, jest najważniejsza.

Na koniec poproszę Cię o dokończenie zdania. Klub marzeń Ntibazonkizy to...... Real Madryt. Lubie ich grę. Jeśli miałbym wybrać ulubiony klub, wskazałbym na Real.

Zobacz też:

Robert Maaskant: Styl ważniejszy od wyników

Cracovia remisuje bezbramkowo z Żyliną