18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia Marklowic: Dawny drewniany kościół spłonął, a mógł być zabytkową perełką...

Arkadiusz Biernat
Drewniany kościół
Drewniany kościół Wykorzystano fotografie zamieszczone w albumie J. Kłosoka: Marklowice w starej fotografii.
Historia Marklowic: Mało kto jeszcze pamięta, że w gminie ponad 100 lat temu był drewniany kościółek. Dziś w jego miejscu stoi nowa świątynia. Dawną można zobaczyć tylko na archiwalnych zdjęciach.

Historia Marklowic: Dawny drewniany kościół spłonął, a mógł być zabytkową perełką...

Kto wie, może gdyby nie pożar z 12 grudnia 1910 roku, to Marklowice mogłyby się dziś chwalić prawdziwą zabytkową perełką - drewnianym kościołem św. Walentego i św. Stanisława z I połowy XVI wieku, który przyciągnąłby turystów z całej Polski. Dziś nikt już nie pamięta dawnej marklowickiej świątyni. Po niej pozostało zaledwie kilka archiwalnych fotografii (wykonanych ponad 100 lat temu) oraz opisy w materiałach źródłowych. Dzięki nim możemy dowiedzieć się, jaki był to obiekt.

- Kościół przed pożarem był już uszkodzony oraz zbyt mały, by pomieścić wszystkich wiernych. Jednak miał wartość historyczną - wyjaśnia Józef Kłosok, przewodniczący Towarzystwa Miłośników Marklowic. To, co wiemy o losach świątyni, zawdzięczamy protokołom wizytacyjnym, a także dzięki wnioskom pasjonatów historii. Kościół miał kilka średniowiecznych cech architektonicznych. To dzięki nim możemy określić okres powstania.

- Jego gotyckie i średniowieczne walory to prostokątne zwieńczenie prezbiterium i skierowanie prezbiterium w stronę wschodnią tak, aby wschodzące o świcie słońce symbolizowało zmartwychwstanie Chrystusa - tłumaczy Zuzanna Karwot w publikacji "Przyczynek do dziejów drewnianego kościoła świętych Stanisława i Walentego w Marklowicach". Taki styl budowania był wówczas modny, co zresztą można zauważyć w kilku murowanych świątyniach w Polsce, które przetrwały do dnia dzisiejszego, m.in. kościół parafii Wszystkich Świętych w Gliwicach.

Ciekawym zastosowaniem było umieszczenie małego okienka na wschodniej ścianie prostokątnego zwieńczenia prezbiterium świątyni. Dzięki jego lokalizacji, strumień światła wpadał wprost od strony ołtarza, pełniąc funkcję wiecznej lampy. Zresztą samych okien w świątyni było bardzo niewiele. Dzięki jedynej zachowanej fotografii wnętrza kościoła wiemy jak wyglądało prezbiterium. Było one odgrodzone od pozostałej części kościoła drewnianą balustradą. Charakterystyczna była ambona znajdująca się w lewej części. To z niej czytano Ewangelię czy śpiewano teksty liturgiczne. Wchodziło się na nią po schodach prowadzących z prezbiterium.

- Wyposażenie świątyni było na początku skromne. Była ambona, ołtarz główny i ławki dla wiernych. Później powstały ołtarze boczne, posadzka z wypalanej cegły oraz drewniana podłoga w prezbiterium - dodaje Józef Kłosok.

Natomiast ciężko cokolwiek powiedzieć o dodatkowych zdobieniach wnętrza świątyni, bo nie zachowały się żadne wzmianki. Z fotografii można jedynie wywnioskować, że kolorystyka była raczej ciemna.

Charakterystyczna wieża kościoła została dobudowana w późniejszym czasie, a jeden z dzwonów pochodził prawdopodobnie z 1527 roku. Zadaszenia wokół kościoła i ganki stanowiły elementy renesansowe. Z kolei wybudowana XIX wieku wieżyczka nad prezbiterium (z której dzwoniono podczas przeistoczenia) jest przykładem stylu barokowego. Samo pomieszanie stylów było charakterystyczne dla marklowickiej świątyni.

W pierwszych zapiskach świątynię określano jako starą bądź uszkodzoną. Przez lata wykonywano w niej wiele prac, ale jej stan raczej nie polepszał się. W zachowaniu dobrego stanu nie pomagała eksploatacja. Według zapisków z połowy XIX wieku z kościoła korzystało 1800 mieszkańców z Marklowic Dolnych, Górnych, Pragi, Koloni Chałupki i Wilczka.

Do końcówki XIX wieku kościół należał do parafii w Wodzisławiu Śl. I dlatego msze św. odprawiano tutaj tylko w co drugą niedzielę (oraz msze z okazji rocznicy poświęcenia świątyni w niedzielę po święcie św. Szymona i Judy). Ta sytuacja zmieniła się dopiero pod koniec XIX wieku, gdy reaktywowano parafią w Marklowicach. Choć kościół był początkowo tylko pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa i Męczennika. To jednak i ta sytuacja zmieniła się pod wpływem polityki zaborców. Bowiem wtedy to nasiliła się polityka antypolska i w dokumentach zapisywano, że kościół istnieje pod wezwaniem św. Walentego. W ten oto sposób próbowano ze świadomości marklowiczan wykreślić polskich świętych. Ale to na dłuższą metę okazało się nieskuteczne, bo w Marklowicach o św. Stanisławie nie zapomniano i czczono go potajemnie. Jak twierdzi Zuzanna Karwot w publikacji o kościele, na początku XX wieku w Marklowicach Górnych nawet działało nielegalne Towarzystwo św. Stanisława.

Niestety, historię świątyni przerwał pożar z 12 grudnia 1910 roku. Wciąż nie wiemy, co było przyczyną pojawienia się ognia. Z braku dowodów na działanie osób trzecich postanowiono, że był to wypadek.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Znajdźcie nas na Twitterze: @SWD_naszemiasto

CZYTAJ DALEJ NA DRUGIEJ STRONIE

Wybudowali nowy kościół
Po pożarze w grudniu 1910 roku wierni przystąpili do budowy murowanego kościoła.
Jednak zanim powstała nowa świątynia, wierni zbierali się na modlitwie w parafialnej stodole. Na czas nabożeństw została do tego celu odpowiednio przystosowana. W środku znajdowały się uratowane obrazy drogi krzyżowej, a w ołtarzu znalazł się obraz św. Stanisława biskupa. Tej budowli już też nie ma. Została rozebrana w 1985 roku, a w jej miejsce powstał dom katechetyczny. Nowy kościół budowano w latach 1914-1916 (choć do budowy przymierzano się jeszcze przed grudniowym wypadkiem z 1910 roku). Powstał na tym samym miejscu, co drewniana świątynia. Kościół został poświęcony 17 IX 1918 przez biskupa Stanisława z Wrocławia. Aż do czasów obecnych wnętrze świątyni było wielokrotnie zmieniane. W ostatnich latach również odnowiono wnętrze świątyni (m.in. ołtarz główny, boczne ołtarze, ambonę). Remontu doczekała się także zewnętrzna elewacja budowli.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Znajdźcie nas na Twitterze: @SWD_naszemiasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto