MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gwiazda Cracovii - Marcin Bojarski

ROZMAWIAŁ PRZEMYSŁAW FRANCZAK
Liderzy rodzą się w trudnych meczach - powiedział kiedyś Marcin Bojarskix. Pomocnik "Pasów" nie raz i nie dwa przyszedł na świat w roli bohatera, ale akurat w jesiennych derbach - tak jak cały zespół - zawiódł.

Liderzy rodzą się w trudnych meczach - powiedział kiedyś Marcin Bojarskix. Pomocnik "Pasów" nie raz i nie dwa przyszedł na świat w roli bohatera, ale akurat w jesiennych derbach - tak jak cały zespół - zawiódł. - Bardzo dobrze pamiętam historię tego meczu: stawiano nas w roli faworyta i my też trochę tak się czuliśmy. Byliśmy mocni w gadce, a jak przyszło do konkretów, to Wisła pokazała nam gdzie raki zimują - opowiada bez owijania w bawełnę. - Pamięta pan, co wtedy powiedziałem? Że nic już więcej przed takimi spotkaniami nie bedę mówił. Ani do gazet, ani do telewizji, tylko wyjdę na boisko i zagram. Liczą się czyny, nie słowa, więc dopiero na murawie będę chciał wszystko powiedzieć i wszystko pokazać.

GK. Słowem, podwójna motywacja?
- W Cracovii jestem już dwa lata, więc doskonale wiem, jak ważne są derby dla tego środowiska. Spotykam się z kibicami na ulicy i po meczach, rozmawiam z nimi. Ta konfrontacja jest dla nich potwornie istotna. W tym dniu nieważne będą więc premie, kasa, chcę zagrać właśnie dla naszych fanów.

GK. A obiecano wam dodatkowe pieniądze za zwycięstwo z Wisłą?
- Nie, mamy określony, stały regulamin premiowania, ale to mnie teraz nie obchodzi. Przed oczami mam tylko to, że wychodzę z tunelu, widzę pełny stadion i czuję tę niezwykłą atmosferę. Liczę, że w rzeczywistości będzie podobnie.

GK. Na jawie sytuacja wygląda tak, że po odejściu Żurawskiego i Frankowskiego w Wiśle nie zdążyły się jeszcze wykreować gwiazdy podobnego formatu.
- Może, ale i tak roi się tam od znakomitych piłkarzy: są Sobolewski, Cantoro, Baszczyński. Będziemy mieć ciężki orzech do zgryzienia.

GK. Pan przede wszystkim, bo na obu wiślackich flankach spotkać można znane nazwiska i twardych zawodników. Błaszczykowski i Baszczyński z jednej strony, Zieńczuk z Dudką z drugiej.
- To wymagający rywale, ale ja przed żadnym spotkaniem nie mam obaw. Gram i trenuję, bo kocham to robić. Czego więc mam się bać? A jeśli coś się nie uda, nie przejdę go w jednej sytuacji, spróbuję za chwilę. Trzeba dążyć do tego, żeby stworzyć drugą okazję. Nawet najlepsi popełniają błędy, ważne, żeby nie stracić pewności siebie.

GK. Śniło się Panu: 90 minuta, techniczny strzał, piłka przelatuje nad rękawicą bezradnie interweniującego Majdana, 1:0? - Takich snów nie miewam, ale na pewno chciałbym to spotkanie wygrać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto