Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Comarch Cracovia. "Pasy" odrobiły straty i doprowadziły do karnej rozgrywki

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
GKS Tychy - Comarch Cracovia
GKS Tychy - Comarch Cracovia Anna Kaczmarz
Ostatnio hokejowe mecze GKS Tychy z Comarch Cracovią są bardzo zacięte. Poprzednie spotkanie, rozgrywane w Krakowie zakończyło się rzutami karnymi. Podobnie było w Tychach, ale tym razem triumfowali gospodarze.

Comarch Cracovia w piątek zakończyła serię 10 wygranych z rzędu. Przegrała z Re-Plast Unią, ale w niedzielę pokonała, choć nie bez trudu JKH Jastrzębie. W Tychach zawsze się ciężko gra i „Pasy” musiały nastawić się na ciężki bój. Zwłaszcza, że spotkanie od początku nie układało się po ich myśli – podczas pierwszego osłabieniu straciły bramkę – Komorski dostawił kij do krążka lecącego po uderzeniu Sedivy’ego z linii niebieskiej. „Pasy” nie mogły złapać właściwego rytmu gry, choć próbowały atakować. Jeszcze w tej odsłonie dały się zaskoczyć po raz drugi – w zamieszaniu podbramkowym krążek do siatki skierował ponownie Komorski. A stało się to 2 sekundy po tym, jak z ławki kar wrócił na lód Husak.

Krakowianie zagrali lepiej na początku II tercji, gdy grali 5 na 4. Wykazać musiał się Fucik, broniąc strzały Polaka i Wronki. Wreszcie „Pasy” miały okazję do zamanifestowania radości – Sawicki mocno uderzył z okolic bulika i było 2:1. Ten gol nakręcił gości, którzy w tej tercji doprowadzili do remisu – Saur uderzył z dystansu w „okienko” i było 2:2.

W III tercji szansę mieli gospodarze, ale Zabolotny wygrał w sytuacji sam na sam z Dupuy’em. Już do końca tercji trwała zacięta walka, m.in. Kasperlik uderzył obok słupka.

Nikt już nie zdobył bramki do 60 minuty w tym wyrównanym meczu (31 – 32 w strzałach). A więc trzeba było grać dogrywkę. Kapitalnie zaczęła się ta dogrywka dla gości – mieli bowiem karnego, którego jednak na bramkę nie zamienił Polak. Potem przed szansą stanął Wronka, ale nic z tego nie wyszło, a w rewanżu Zabolotny musiał bronić strzał Jeziorskiego a po chwili w sytuacji sam na sam z Dupuy’em. O wszystkim miały więc zdecydować karne. Te lepiej egzekwowali gospodarze i zgarnęli 2 punkty wobec 1 krakowian.

GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:2 (2:0, 0:2, 0:0, d. 0:0, k. 2:0)
Bramki: 1:0 Komorski (Sedivy, Dupuy) 6, 2:0 Komorski (Dupuy, Pociecha) 17, 2:1 Sawicki (Rac, Kasperlik) 26, 2:2 Saur (Polsk, Kapica) 34, 3:2 Bagin 65 decydujący karny.
GKS: Fucik – Younan, Kaskinen, Sedivy, Komorski, Jeziorski – Bizacki, Pociecha, Bukowski, Galant, Wróbel – Bagin, Nilsson, Mroczkowski, Boivin, Depuy – Ciura, Jaśkiewicz, Gościński, Starzyński, Marzec.
Cracovia: Zabolotny – Kinnunen, Jezek, Kasperlik, Rac, Sawicki - Saur, Gula, Wronka, Polak, Kapica - Krejci, Bdzoch, Nemec, Racuk, Michalski - Dziurdzia, Husak, Brynkus, Csamango Arrak.
Sędziowali: M. Baca, M. Bucki. Kary: 12 – 10 min. Widzów: 800.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: GKS Tychy - Comarch Cracovia. "Pasy" odrobiły straty i doprowadziły do karnej rozgrywki - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto