Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Genetyka idzie na wojnę z rakiem

Redakcja
Jest mapa mutacji nowotworów dla dwóch pacjentów. Jest szansa, że badania większej grupy osób przyniosą przełom. O tym z prof. dr hab. Ewą Bartnik z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN rozmawia Maciej Domagała.

Czy dokładne określenie listy zmian w komórkach rakowych to zapowiedź rewolucji w leczeniu nowotworów?
Coś podobnego robiono dla raka piersi i białaczki. Jeśli brytyjskie badania zostały wykonane dla jednego pacjenta, to nie można z nich wyciągnąć przełomowych wniosków.

Czym jest mapa mutacji genów w guzach nowotworowych i jak udało się ją zbudować?
Wiemy mniej więcej, jak wygląda ludzki genom, czyli - mówiąc dokładniej - znamy kolejność nukleotydów w DNA dla pewnej, niezbyt dużej grupy ludzi na świecie.

Czyli wiemy, jak wygląda zdrowa komórka.
Tak, Brytyjczycy pobrali od pacjenta normalną komórkę i komórkę rakową. Następnie porównali je ze sobą, żeby znaleźć zmiany. Stwierdzili, że jest ich ogromna ilość. Na tym polega trudność.

Badania dotyczą tylko tego pacjenta, od którego pobrano komórki?
Dokładnie tak. Nawet badania dwóch czy pięciu pacjentów nie wiele nam powiedzą.

Prace znalazły się w prestiżowym piśmie naukowym "Nature". Czy to może znaczyć, że to obiecujący kierunek badań?
Myślę, że niepotrzebnie publikacje te ukazały się w tak znakomitym czasopiśmie, bo jeśli mają przynieść odpowiedzi na ważne pytania, to musiałyby być oparte na większej ilości badań.

Na jakie pytania miały przynieść odpowiedzi te badania?
Chcemy wiedzieć, czym różni się komórka rakowa od normalnej komórki. Takie badania prowadzi się od kilkudziesięciu lat. Wszyscy szukają tu przełomu, ale między innymi przez wyniki podobnych badań zajęłam się czymś innym niż nowotworami.

Na czym polega największy problem?
Kiedyś porównywano poziom enzymów, budowę błony komórkowej, teraz można badać DNA, więc naukowcy zajmują się genetyką. Ale to trudne, pracochłonne i bardzo zróżnicowane. Możemy łatwo ustalić, czym różni się nowotwór od normalnej tkanki pana Kowalskiego, ale u pana Malinowskiego będzie wyglądał inaczej.

Są alternatywne programy naukowe, które dają większe nadzieje na zrozumienie nowotworów i znalezienie sposobów na ich zwalczanie?
Pojawiają się małe przełomy, ważne dla konkretnych typów nowotworów. Jest na przykład skuteczny lek - herceptyna - dla niektórych pacjentek z rakiem piersi.

A brytyjskie badania nie są stratą pieniędzy?
Nie, one dają nadzieję, jeśli przebada się bardzo dużo pacjentów. Taki przekrojowy projekt może pozwolić znaleźć wspólne elementy, które pojawiają się u różnych chorych. Jeśli tak będzie, to prawdopodobnie uda się precyzyjniej zaatakować nowotwór.

Jak duża musiałaby być taka grupa pacjentów?
Podejrzewam, że około stu.

Międzynarodowe Konsorcjum Genomu Nowotworowego gotowe jest wydać 600 mln funtów na przebadanie 500 pacjentów każdego typu raka.
Już te pierwsze wyniki Brytyjczyków są ciekawe, chociaż nie przełomowe. Udało im się pokazać, że zmian w komórkach jest ogromnie dużo. W porównaniu z normalną, zdrową tkanką zachodzi kilkadziesiąt tysięcy mutacji.

Wśród tych zmian może być przyczyna powstawania zmian rakowych?
Nie sposób stwierdzić, przynajmniej na podstawie dotychczasowych badań, które zmiany powodują nowotwory, a które są wynikiem specyficznej natury i warunków życia komórek rakowych.

Im więcej nauka wie o DNA, tym bardziej sytuacja robi się skomplikowana.
Jest wiele ośrodków, które oferują testy genetyczne pod kątem pewnych chorób. Wiemy już, że to nie jest takie proste i deterministyczne. Wiele może się zmienić w ciągu życia ludzkiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto