Gdańsk: Co dalej z biurem ESK?

Studiuj na UJ i twórz gry wideo

- Najważniejszy jest potencjał dobrej energii, którą uwolniła rywalizacja o tytuł ESK 2016. Nie wygraliśmy tytułu, ale strategię i działania opisane w aplikacji i tak będziemy realizować. Wspaniała była mobilizacja nas wszystkich! - napisał na swoim Facebooku po ogłoszeniu wyników prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

To bardzo ważne słowa, bowiem przez ostatnie lata gdańskie biuro ESK włożyło bardzo dużo pracy w swoje projekty, który były po prostu dobre i rzeczywistość pokazała, że się sprawdziły i podobały mieszkańcom.

Aplikacja w pewnym stopniu zawierała rozwinięcie sprawdzonych projektów i imprez gdańskiego biura, więc można powiedzieć, że są duże podwaliny pod działanie w najbliższych miesiącach, a nawet latach, bo przecież aplikacja zawierała długofalowy plan.

Jakie imprezy zostaną, a jakie znikną? Które projekty dostaną więcej pieniędzy, a które mniej? Czy pojawią się jakieś nowe? Na te pytania poznamy odpowiedzi w najbliższych tygodniach, gdy pracownicy biura odetchną, podsumują swoje działania i wspólnie z urzędnikami określą zakres swoich działań.

- Szczegóły tego, co dalej, podamy później - mówi Sławomir Czarnecki z gdańskiego biura ESK. - Teraz liczą się słowa miasta, że będziemy kontynuować projekty. Dokładnie w jakiej formie, to jeszcze powiemy - dodaje.

Pozostaje nam liczyć, że słowa prezydenta Adamowicza się sprawdzą, bo miasto otrzymuje w spadku po wyścigu o ESK zespół świetnie wykwalifikowanych i sprawdzonych w boju ludzi, którzy znają się na tym, co robią.

Zobacz też:

Radni chcą nazwać Aleję Przyjaźni imieniem Kaczyńskich

Targi kolekcjoreskie w Krakowie. Obrazy, srebro, szkło [zdjęcia]