Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Garbarnia Kraków. Trzecia kolejna porażka "Brązowych" na własnym boisku

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Jakub Kowalski często absorbował uwagę zawodników Resovii
Jakub Kowalski często absorbował uwagę zawodników Resovii Andrzej Wiśniewski
II liga piłkarska. W meczu 12. kolejki Garbarnia Kraków przegrała na własnym boisku z Resovią 0:2. To jej trzecia kolejna porażka, a zarazem czwarta w tym sezonie na własnym boisku.

Od początku meczu gra toczyła się w szybkim tempie. W pierwszym kwadransie, w którym nieco aktywniejsi w ofensywie byli przyjezdni, żadna z drużyn nie potrafiła jednak poważnie zagrozić bramce rywala. Garbarze - bez pauzującego za żółte kartki środkowego obrońcy Marka Masiudy - skutecznie powstrzymywali ataki Resovii.

W 17 min było gorąco na polu karnym rzeszowian, ale skończyło się na strachu. Potem krakowianie dosyć łatwo przedostawali się w pobliże pola karnego gości. Długo jednak nie kończyli akcji strzałami. W 29 min na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Kamil Włodka, ale Filip Majchrowicz nie dał się zaskoczyć.

Gospodarze do końca pierwszej połowy meczu mieli przewagę. Najczęściej atakowali prawą stroną boiska, gdzie ofensywnie grający Jakub Kowalski sprawiał dużo kłopotów przyjezdnym. Ci zaś swych szans na uzyskanie prowadzenie szukali w kontratakach, także jednak nie kończących się strzałami.

Druga połowa spotkania zaczęła się od obustronnych ataków, które jednak kończyły się skutecznymi interwencjami przeciwników albo niedokładnymi zagraniami. W 55 min bliski zdobycia gola dla Garbarni był Kamil Włodyka, jednak jego strzał z rzutu wolnego był minimalnie niecelny (piłka poleciała tuż nad poprzeczkę).

Zziębniętych kibiców (mecz toczył się podczas mżawki) "rozgrzała" nieco sytuacja w 68 min, kiedy po rozegraniu rzutu rożnego tuż obok słupka strzelił Kamil Radulj. 5 min później były zawodnik Garbarni Serhij Krykun huknął w plecy jednego z rywali. Goście zarobili kolejnego kornera, po którym i zamieszaniu przed bramką gospodarzy do siatki z bliska trafił rezerwowy Szymon Feret.

"Brązowi" starali się odrobić straty, ale goście ani myśleli się tylko bronić; ich kontry były niebezpieczne. W końcówce meczu gospodarze mieli jednak okazję do wyrównania. W 87 min w dobrej sytuacji znalazł się Adrian Jurkowski, lecz jego "główka" była niecelna. Potem strzał Kowalskiego z rzutu wolnego obronił Majchrowicz. W doliczonym czasie gry Daniel Świderski uciekł obrońcom, minął Aleksandra Kozioła i wpakował piłkę do pustej bramki.

Garbarnia Kraków - Resovia 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Feret 73, 0:2 Świderski 90+2.

Garbarnia: Kozioł - Kowalski, Kujawa, Duda, Jurkowski, Mruk (74 Marszalik) - Włodyka (69 Wyjadłowski), Kuczak, Kołbon, Słoma - Szewczyk (76 Feliks).

Resovia: Majchrowicz - Geniec, Kubowicz, Zalepa, Mikulec (46 Adamski) - Hajduk (64 Feret), Radulj (71 Świderski), Kaliniec, Domoń, Krykun - Dziubiński (90+2 Twardowski).

Sędziował: Mariusz Korpalski (Toruń). Żółte kartki: Kowalski, Kujawa, Mruk - Geniec, Mikulec, Zalepa. Widzów: 300.

[g]14440315[/g]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Garbarnia Kraków. Trzecia kolejna porażka "Brązowych" na własnym boisku - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto