Futbolowe wspominki "Białej Gwiazdy"

Przy okazji najróżniejszych rocznicowych obchodów bardzo lubimy wspominać. Możemy się wtedy przekonać, że również w przeszłości pięknie bywało. Zobaczmy więc jak się wiodło futbolistom "Białej Gwiazdy" w "okrągłych" latach urodzin swojego klubu.

1916 czyli 10-lecie
Trwała zawierucha pierwszej wojny światowej. Czyli sportowcy przebywali także na froncie. Straciła też Wisła boisko wraz z trybuną, powstałe na placu powystawowym na Oleandrach, a przekazane po wybuchu wojny oddziałom Legionów. Obiekt zniszczył pożar.

1926 czyli 20-lecie
Wprawdzie w mistrzostwach okręgu (będących eliminacjami do finałów mistrzostw Polski) Wisła ustąpiła pola Cracovii, jednakże powetowała to sobie w inauguracyjnych rozgrywkach o Puchar Polski. 5 września, w finale na własnym stadionie, wiślacy pokonali lwowską Spartę 2:1, a zwycięskiego gola Henryk Reyman strzelił w ostatniej minucie spotkania.

1936 czyli 30-lecie
W maju zjechała do Krakowa londyńska Chelsea i przegrała z "Białą Gwiazdą" 0:1. Mecz obserwował sam marszałek Edward Śmigły-Rydz. Mówiło się (choć tego akurat nikt nie potwierdził), że Chelsea pojawiła się pod Wawelem za sprawą kontaktów wiślaka z serca, wybitnego dziennikarza i działacza, Adama Obrubańskiego. Latem Józef Kotlarczyk był berlińskim olimpijczykiem. Ponadto w lidze wiślacy wywalczyli tytuł wicemistrzowski, ustępujący tylko chorzowskiemu Ruchowi.

1946 czyli 40-lecie
Po tragicznych przeżyciach drugiej wojny światowej najważniejsze było, że znów można grać... O Wiśle znowu głośno. Z Armią Renu (zawodnicy ligowych klubów angielskich i szkockich) zremisowała 2:2. Wywalczyła mistrzostwo Krakowa i była zdecydowanym faworytem mistrzostw Polski. Tylko że w nich już w II rundzie uległa (i to u siebie!) stołecznej Polonii 2:3. To było sensacyjne rozstrzygnięcie, a na pocieszenie pozostał fakt, że "Czarne koszule" zdobyły złoty medal.

1956 czyli 50-lecie
Gościła "Biała Gwiazda" brazylijskie AFC Belo Horizonte i pokonała Latynosów 1:0 po karnym (w ostatniej minucie) Mariana Machowskiego. W sumie obok tej konfrontacji zaliczyli wtedy krakowianie jeszcze 9 innych meczów z zagranicznymi rywalami (m.in. z Austrią Wiedeń 1:2 i Dynamem Moskwa 2:5). Ciekawie było w lidze, w pierwszej rundzie wiślacy nawet liderowali. Ale zdarzyła się też klęska co się zowie - 0:12 w Warszawie z Legią.

1966 czyli 60-lecie
Na taki jubileusz nie mogło być lepszego upominku od tytułu wicemistrzowskiego. Co było o tyle zaskakujące, że krakowianie byli beniaminkiem ekstraklasy po rocznej banicji na drugim froncie. A złoto sezonu? Cóż, Górnik Zabrze był wtedy bezkonkurencyjny.

1976 czyli 70-lecia
W czerwcu brąz ligowy po kapitalnym finiszu, kiedy Tychy dostały pięć, a Lech osiem goli (Kazimierz Kmiecik strzelił wtedy 5 bramek!). Latem Antoni Szymanowski i wspomniany "Suchy" zostali w Montrealu wicemistrzami olimpijskimi. Wreszcie w Pucharze UEFA wyeliminowanie Celticu Glasgow i zacięte, choć przegrane w karnych boje z RWDM Bruksela.

1986 czyli 80-lecie
Cokolwiek smutny jubileusz, albowiem piłkarze byli w drugiej lidze i nie udał się szturm na ekstraklasę (lepsza Polonia Bytom).

1996 czyli 90-lecia
Jeżeli już wracać do elity (po spadku dwa lata wcześniej), to tylko w roku jubileuszowym... W czerwcu więc Kraków świętował awans jakby to było mistrzostwo Polski!

2006 czyli stulecie
Przydałoby się złoto ligowego sezonu...