Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Futbol amerykański. Niespodziewana porażka Kraków Kings w finale PFL 1 - Polish Bowl. Mistrzem Polski zostali Lowlanders Białystok

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Wojciech Wojtkielewicz
Nie udało się drużynie Kraków Kings zdobyć mistrzostwa Polski w futbolu amerykańskim. W sobotnim (23 lipca) wielkim finale, Polish Bowl w Ząbkach, główny faworyt PFL 1 po dramatycznym, trwającym ponad 4 godziny meczu, przegrał 20:21 z Lowlanders Białystok.

Kraków Kings - Lowlanders Białystok 20:21 (6:14, 6:0. 8:0, 0:7)

Krakowianie jak burza przeszli przez fazę grupową (m.in. pokonali na wyjeździe Lowalanders), gładko wygrali także półfinał i byli głównym kandydatem do złota. Po niebywale emocjonującym spotkaniu musieli jednak obejść się smakiem. Drugie miejsce w lidze to i tak najlepszy wynik w historii krakowskiego futbolu. Lowlanders po raz drugi zostali mistrzem.

Mecz zaczął się wykopem Kings, po którym rywal miał problem z opanowaniem piłki i gra toczyła się tuż przed polem punktowym Lowlanders. Tyle że białostoczanie szybko się ogarnęli. Jeszcze przed upływem pierwszej minuty gry zdobyli przyłożenie - po dalekim podaniu Królewski złapał piłkę i dobiegł do celu.

Co gorsza, wkrótce Kings otrzymali kolejny cios, nawet poważniejszy - stracili swojego najlepszego zawodnika, gwiazdę ligi, rozgrywającego Jake'a Schmienza (10 przyłożeń biegowych w sezonie, mnóstwo asyst, 66-procentowa skuteczność podań). Doznał kontuzji po bloku rywala, boisko opuścił na wózku. To skomplikowało zadanie faworytowi, a grano dopiero 4 minuty. Schimenza na kluczowej pozycji zastąpił Wiecheć, który w tym sezonie mało grał.

Krakowianie mieli jednak szansę na zwycięstwo. Jeszcze w I kwarcie też cieszyli się z touchdownu, gdy Szpotański przedarł się przez obronę rywali. Masłoń jednak nie wykorzystał podwyższenia i było 6:7. Białostoczanie błyskawicznie powiększyli przewagę (6:14), znów po fenomenalnym kilkudziesięciojardowym podaniu, Jones złapał piłkę praktycznie jedną ręką.

Potem mecz.. przerwano - na około półtorej godziny - z uwagi na burzę.

Po powrocie Kings szybko wrócili do gry, po akcji biegowej Dybowicza było 12:14 (próba doprowadzenia do remisu przez podwyższenie za 2 pkt nie wyszła). A po kilku minutach zespoły zeszły na regulaminową przerwę.

Po powrocie na boisko Kings, mimo problemów, poszli za ciosem. Świetny rajd, przez ponad pół boiska, odbijając się od rywali, wykonał Szpotański. A podwyższenie za 2 pkt zmieniło wynik na 20:14.

Lowanders walczyli. Pod koniec trzeciej kwarty byli kilka jardów od pola punktowego Kings, nie mimo kilku prób nie zakończyli akcji sukcesem. Piłkę przejęli krakowianie i podjęli ogromne ryzyko. Podczas ostatniej, czwartej próby zamiast dalekiego bezpiecznego wykopu zdecydowali się na akcję biegową, Lazarowicz po rajdzie przeniósł grę na środek boiska.

Czwarta kwarta była gorąca. Częściej w ofensywie byli Lowlanders, ale ich próby dalekich podań zazwyczaj pełzły na niczym. Było nerwowo, obu stron przytrafiały się błędy, sypały się kary.

Na 1.20 min do końca Lowlanders po dalekim podaniu zbliżyli się na 10 jardów do pola punktowego. Na 40 s przed końcem zaliczyli touchdown, po którym było 20:20, a mieli jeszcze podwyższenie. Kopnięcie Jonesa było nieudane, zostało zablokowane, lecz sędziowie dopatrzyli się błędu Kings i rywale dostali drugą próbę. W powtórce Jones się nie pomylił (20:21). Krakowianie już nie odwrócili losów spotkania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Futbol amerykański. Niespodziewana porażka Kraków Kings w finale PFL 1 - Polish Bowl. Mistrzem Polski zostali Lowlanders Białystok - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto