W tym roku festiwal wystartuje już pod nieco mniej elektryzującym hasłem, niż w reszłym roku, a mianowicie "Sztuka dla przyjemności". Jak mówi Sebastian Liszka, rzecznik oraganizatorów: - Spuszczamy z tonu rewolucyjnego i stawiamy na sztukę.
Jak zapowiadają organizatorzy, na sztuce się nie skończy, bo bez marszu tolerancji się nie obejdzie. W porównaniu z poprzednimi latami, różnica będzie polegać na tym, że w tym roku marsz będzie osobnym wydarzeniem, a nie, tak jak to było do tej pory, w ramach festiwalu Kultura dla Tolerancji.
Jak tłumaczy Liszka, powodem są**inne grupy docelowe. - Wprawdzie to wciąż to samo środowisko: gejów i lesbijek, jednak osoby zainteresowane sztuką, niewiele mają wspólnego ze społeczną ideologią marszu i na odwrót.
Po drugie, prace nad przygotowaniem samego festiwalu zabierają organizatorom tyle czasu, że nie są oni w stanie skupić się na marszu, który, jak twierdzą, też wymaga dużego zaangażowania. - Marsz nie pozwalał nam włączyć się mocno w festiwalowe wydarzenia - wspomina Liszka.
W tym roku marsz czeka wielki test wytrzymałości. Organizatorzy chcą sprawdzić, co będzie się cieszyło większą popularnością i czy marsz nie podpięty pod festiwal przeżyje. Jednak, jak zapewnia Liszka, marsz nie schodzi na drugi plan, a jedynie dostaje swoje miejsce na mapie kulturalnych wydarzeń Krakowa, a co za tym idzie, nowe możliwości.
Pomysł festiwalu narodził się w 2003 roku wśród grupki studentów UJ związanych z krakowskim oddziałem Kampanii Przeciw Homofobii.
Pierwsze edycja odbyła się w maju 2004 roku. Wtedy najważniejszymi wydarzeniami były konferencja naukowa zorganizowana przy współpracy Instytutu Socjologii UJ, wizyta w Państwowym Muzeum Auschwitz Birkenau i złożenie tam hołdu homoseksualistom - ofiarom nazizmu. Głośnym okazał się też Marsz Równości.
Z kameralnej studenckiej imprezy zrodził się festiwal, który przyciągnął ogromną grupę odbiorców. - Impreza pokazała, że istnieje śrowodisko zapaleńców, która chce uczestniczyć i przygotowywać podobne imprezy - mówił Liszka. Przede wszystkim stał się też pretekstem do brutalnych ataków na organizatorów i uczestników, zwłaszcza podczas marszu. Tegoroczna edycja potrwa 4 dni.
Zobacz też:
- Festiwal Kultura dla Tolerancji 2008 w Krakowie - Ekscentryczne Ecce Homo
- Marsz Tolerancji 2008 w Krakowie - Nie obeszło się bez jajek [fotoreportaż]
| SPOŁECZNOŚĆ | DZIELNICE | KULTURA | SPORT |
 |  |  |  |
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
