Jerzy Fedorowicz komentuje dla nas:
To jakiś absurd! Żeby politykę uprawiać przy takiej okazji i w takim miejscu. Poseł Terlecki przekroczył granicę. Byłem w szoku, że to on, poseł z Krakowa i w dodatku profesor. Nie wierzę, że to było emocjonalne działanie. Wiem, że ci, którzy wyszli cieszyli się później, że numer im się udał. Łatwiej byłoby mi to zrozumieć, gdyby dali Macierewicza zamiast Terleckiego.
Wiem, że film może wzbudzać emocje, jestem przecież człowiekiem teatru. Poza tym na własne oczy widziałem to wszystko o czym opowiada film. Byłem wtedy w Szczecinie. Bardzo to przeżywałem, bo byłem młody, moja żona była w ciąży i nie chciała żebym tam biegał. A ja musiałem.
Gdy po seansie chciałem ze sceny podziękować aktorom, którzy grali w filmie, podchodzi Terlecki, wyrywa mi mikrofon i mówi takie bzdury. Byłem zszokowany. Być może nazwałem tych, co wyszli: "dupkami", nie pamiętam, bo na chwilę straciłem panowanie nad sobą. Nie znoszę cynizmu. Zrobiło mi się słabo, musiałem poprosić o szklankę wody.
To był personalny atak na mnie i demonstracja polityczna, której nie podchwycili wszyscy posłowie PiS - część z nich została na sali. Przez jakiś czas nie będę się odzywał do Terleckiego, ale pewnie potem mi przejdzie. Przypomnę mu jedynie, że obaj bracia Kaczyńscy głosowali za tym, by Wojciech Jaruzelski został prezydentem RP.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?