Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Erik Jendrisek: Miło wspominam Cracovię, mieliśmy fajną pakę, pokonaliśmy Wisłę

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Erik Jendrisek grał w Cracovii w latach 2015 - 2017
Erik Jendrisek grał w Cracovii w latach 2015 - 2017 Jacek Żukowski
Erik Jendrisek grał w Cracovii przez 2,5 sezonu. Teraz występuje w Tatranie Liptowski Mikulasz i miał okazję zmierzyć w sparingu ze swoim byłym klubem.

Przeżył pan szok, przyjeżdżając do ośrodka w Rącznej, którego nie było za czasów, kiedy grał pan w Cracovii?

Tak, jak byłem tutaj, to mówiło się dużo o planach powstania tego ośrodka, zbudowano go i w końcu go zobaczyłem. Bardzo mi się podoba, oby wszystkie drużyny miały takie kompleksy treningowe. Inaczej by się trenowało, grało. Wtedy trenowaliśmy na boisku przy ul. Wielickiej, warunki były jakie były, ale dawaliśmy radę. Nie był to duży problem, ale wiadomo, że w Rącznej możliwości jest więcej i widać, że Cracovia idzie w dobrym kierunku.

Trenował pan pod okiem trenera Jacka Zielińskiego, który potem odszedł, ale wrócił do Cracovii w ubiegłym roku.

Było miło się spotkać, trener dał mi koszulkę z moim nazwiskiem i numerem 91, bo tyle meczów zagrałem w Cracovii. Nie spodziewałem się takiego prezentu. Fajnie, powieszę sobie ją w domu i będę wspominał te czasy, gdy grałem w Cracovii.

Ówczesna Cracovia grała ładną piłkę – byli m.in. Deniss Rakels, Bartosz Kapustka. W 2017 r. odszedł pan z Cracovii, czy nadal utrzymywał pan kontakt z trenerem?

Byliśmy w kontakcie, ale nie rozmawialiśmy raczej o sprawach prywatnych, tylko o piłce. Cieszę się z tego, że miło się mnie wspomina. Zostawiłem tu trochę zdrowia.

Cracovia jest mocno obecna w pana sercu, śledził pan jej poczynania przez lata?

Cały czas jestem z chłopakami w kontakcie. Najbardziej z Michalem Siplakiem, Marcinem Budzińskim, Pawłem Jaroszyńskim. Mieliśmy bardzo fajną ekipę, cały czas jesteśmy w kontakcie, czy to z Piotrem Polczakiem, Krzysztofem Pilarzem, Bartoszem Rymaniakiem. Trzymaliśmy się razem.

W sezonie 2015/2016 zdobył pan 13 bramek, a zespół skończył rozgrywki na czwartym miejscu.

Tak, to był udany sezon, graliśmy o europejskie puchary i potem była krótka przygoda z nimi. Był to fajny czas, pokonaliśmy Wisłę w derbach. Szkoda, że ten ostatni sezon z moim udziałem nie był tak udany. Trochę się „pokręciła” sytuacja. Grałem więcej na pozycji skrzydłowego, miałem też problemy prywatne w domu. Jeździłem bardzo często na Słowację. Nie wiedział o tym nikt, tylko trener. Tak czasami jest w życiu, że są ciężkie okresy, musiałem wspierać żonę w tym okresie. Może te wszystkie sprawy spowodowały to, że ten sezon nie był tak udany, jak ten wcześniejszy. Wspominam bardzo miło Cracovię, śledzę jej wyniki, oglądam też jej mecze w telewizji.

W Cracovii gra teraz Takuto Oshima. Na Słowacji spisywał się nieźle, dobrze sobie radzi też w Cracovii.

Mówiłem, jak przychodził do Cracovii, że jest to fajny piłkarz. Jak się mu uda dobrze tu zaaklimatyzować, to Cracovia będzie miała z niego pociechę. Bardzo dobrze radzi sobie z piłką, podobała mi się jego gra, gdy występował jeszcze na Słowacji. Może za kilka lat będzie bohaterem jeszcze jakiegoś transferu?

Tatranowi Liptowski Mikulasz, w którym gra pan teraz wiedzie się nienajlepiej, zajmujecie ostatnie miejsce w tabeli ligi słowackiej. Jednak jeszcze sporo grania przed wami, cała runda.

Niestety, mieliśmy sześć remisów, a mogliśmy wygrać te mecze...Zgubiliśmy jednak punkty. W przedostatnim meczu mieliśmy rzut karny w 90 minucie, którego nie wykorzystaliśmy. Jesteśmy ostatni, bo nie wygrywaliśmy. Teraz przyszedł nowy trener, próbujemy grać inaczej. Zobaczymy, wierzę, że jeszcze zdobędziemy trochę punktów i powalczymy o utrzymanie. Dla mnie jest to bardzo ważne. Gram w klubie, do którego mam 20 minut z domu, chciałbym w nim jeszcze trochę pograć. Zrobię wszystko, by się utrzymać.

W pańskiej karierze były już przypadki degradacji z zespołem z danej ligi.

Niestety tak, w Energie Cottbus i Nitrze. Po sezonie zasadniczym jest podział tabeli na grupę mistrzowską i grupę spadkową z zachowaniem punktów z sezonu zasadniczego.

Co znaczy nazwa Tatran?

Jej znaczenie pochodzi od Tatr. Wiele drużyn na Słowacji ma nazwy regionalne.

To pański pierwszy sezon w Tatranie, dlaczego zmienił pan klub?

Byłem w AS Trencin, miałem roczny kontrakt. Miałem jednak kontuzję, naderwałem więzadła w kolanie, której doznałem w pierwszym meczu na wiosnę i połowę sezonu nie grałem. Tencin gra na sztucznej trawie, a pomyślałem, że dla mnie lepiej jest grać na normalnej trawiastej nawierzchni po takiej kontuzji i zmieniłem otoczenie. Tatran to mały klub, ale dla mnie to fajnie, bo mam blisko do domu. Jest wielu Słowaków, inaczej niż w Trencinie.

Jest zacięta rywalizacja z Trencinem?

Tak, w przedostatnim meczu w jesieni graliśmy z nimi, strzeliłem bramkę, a później nie strzeliliśmy tego karnego, o którym już mówiłem.

W październiku obchodził pan 36. urodziny. Myśli pan o końcu kariery, czy jeszcze na tyle dobrze się pan czuje, że chce jeszcze pograć sezon, bądź dwa.

Zobaczymy, jak się ułoży sytuacja, czy utrzymamy się w lidze, czy nie. Na razie jeszcze zdrowie mam dobre, nie mam fizycznych problemów. Chciałbym jeszcze pograć, ale może się tak zdarzyć, że będzie to mój ostatni sezon. Nie wiem. Zobaczymy po rozgrywkach.

Gra pan chyba już bardziej środka pola, a nie na szpicy, jak dawniej.

W lidze grałem jako środkowy napastnik. Teraz zmienił się trener i gram więcej z boku. Na razie tak jest w sparingach – z Wisłą Płock i Cracovią. Wiele zależeć będzie też od tego, jacy zawodnicy do nas przyjdą. Zobaczymy, jaki trener będzie miał pomysł. Zawsze chciałem robić wszystko na sto procent i nadal tak jest. Nie szukam problemów tylko rozwiązań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Erik Jendrisek: Miło wspominam Cracovię, mieliśmy fajną pakę, pokonaliśmy Wisłę - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto