Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Epidemia odry po 2021 roku wskutek pandemii COVID-19. Wirus MV, na który nie ma leku, już całkiem wymyka się spod kontroli

Anna Rokicka-Żuk
Anna Rokicka-Żuk
Odra jest wiodącą przyczyną śmiertelności wśród dzieci, której można zapobiegać poprzez programy szczepień
Odra jest wiodącą przyczyną śmiertelności wśród dzieci, której można zapobiegać poprzez programy szczepień Dave Haygarth/flickr.com, CC BY 2.0
Eksperci ostrzegają, że konsekwencją obecnej pandemii COVID-19 będzie powrót zachorowań na odrę – wysoce zakaźną chorobę wirusową, na którą nie ma leku. Choć dzięki szczepieniom ochronnym przestała być tak poważnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego, obecna sytuacja na świecie zniweczy dotychczasowe sukcesy. WHO ostrzega, że już w ciągu ostatnich 3 lat przed pandemią liczba zgonów spowodowanych odrą wzrosła o połowę!

Naukowcy wzywają rządy do podjęcia działań, które pomogłyby zapobiec czekającej nas epidemii odry. Choć ze względu na ograniczenia w przemieszczaniu się i reżim sanitarny 2020 r. nie przyniósł chwilowy spadek zgonów na tę chorobę, sytuacja już wkrótce przybierze tragiczny obrót. Główną przyczyną zatrważających prognoz jest zarzucenie programów szczepień, a także rosnące ubóstwo i niedożywienie w biedniejszych krajach, które przyczynia się do wysokiej śmiertelności odry.

Odra jest chorobą odzwierzęcą, która wywodzi się od bydła. Powoduje ją wirus odry (measles virus, MV), który tak samo, jak koronawirus, zawiera materiał genetyczny w postaci RNA. Stanowi wiodącą przyczynę śmiertelności wśród dzieci, której można zapobiegać poprzez szczepienia.

Choć problem odry może nie wydawać się współcześnie poważnym zagrożeniem, już nawet aktualna sytuacja jest powodem do niepokoju. O ile dzięki wprowadzeniu powszechnych szczepień światowa liczba zgonów na odrę zmalała między 2000 a 2017 rokiem aż o 80 procent, programy immunizacji zeszły później na drugi plan, co doprowadziło do wzrostu zachorowań. Już w ciągu pierwszych 3 miesięcy 2019 roku liczba stwierdzonych przypadków odry wrosła aż o 300 procent względem analogicznego okresu w roku poprzednim!

Natomiast według stanu na listopad 2020 roku nieotrzymaniem szczepień przeciwko odrze zagrożonych było aż 94 milionów ludzi na świecie.

Na początku 2020 roku programy immunizacji wstrzymano aż w 26 krajach świata, po czym podjęto je zaledwie w ośmiu – należy do nich Brazylia, Filipiny, Republika Środkowoafrykańska, Kongo, Etiopia, Nigeria, Somalia i Nepal. To głównie rejony, które w ubiegłym roku były w największym stopniu dotknięte epidemią.

Według najnowszych doniesień WHO liczba zgonów spowodowanych odrą wzrosła w latach 2016-2019 aż o połowę, sięgając 217,5 tys. przypadków. To najwyższy wynik od ostatnich 23 lat!

Ogniska choroby pojawiają się we wszystkich regionach świata – nawet w krajach takich jak Polska, gdzie szczepienia na odrę nie przestają być obowiązkowe. Dlaczego tak się dzieje? By opanować chorobę zakaźną, zaszczepione musi być 95 procent społeczeństwa. Tymczasem przez ostatnią dekadę liczba osób otrzymujących pierwszą dawkę szczepionki nie przekraczała 85 procent, a drugą – 71 procent. Obie z nich muszą być podane dzieciom w odpowiednim czasie (w Polsce w ramach szczepionki MMR).

Zachorowania dotyczą osób niezaszczepionych. W ciągu minionych 10 lat ogniska zakażenia wykrywano w Niemczech, Włoszech, Holandii, Rumunii i Wielkiej Brytanii. Najwięcej przypadków stwierdza się na Ukrainie, a nasi sąsiedzi często „przywożą” odrę do Polski w poszukiwaniu pracy. Największa zachorowalność w przeliczeniu na milion mieszkańców (choć o połowę mniejsza niż na Ukrainie) dotyczy też Serbii, Gruzji i Albanii. W 2019 roku status kraju wolnego od odry utraciły m.in. Czechy.

W Polsce w 2019 roku odnotowano 1492 zachorowań na odrę, co stanowiło 4-krotnie większą liczbę niż rok wcześniej. Wzrost liczby przypadków choroby obserwuje się od połowy 2018 roku po tym, jak przez dekadę była ona bliska eliminacji, bo pojawiające się ogniska choroby liczyły najwyżej po kilkanaście osób.

Choć większość ludzi przeżywa infekcję wirusem odry, na którą nie stworzono dotąd leku (poza podawaniem osocza ozdrowieńców), powikłania w postaci zapalenia płuc przyczyniają się do śmierci zwłaszcza u dzieci poniżej 5. roku życia oraz u dorosłych powyżej 20. r.ż.

Dowiedz się więcej na temat:

W krajach rozwiniętych aż 1/4 zakażonych odrą wymaga hospitalizacji, ale odsetek zgonów nie przekracza nawet procenta. Tymczasem w najbiedniejszych regionach świata wynosi aż 10 procent!

Najgorsze prognozy dotyczą dzieci niedożywionych, jednak z powodu ostrego przebiegu infekcji stan ten może dotyczyć także tych, które początkowo miały mniejsze niedobory składników odżywczych. W przypadku niedoboru witaminy A konsekwencją infekcji jest nieodwracalna ślepota.

Według badań wirus MV niszczy w organizmie komórki, które produkują przeciwciała chroniące przed zakażeniami. Wciąż aktywne ogniska odry na świecie zwiększają śmiertelność lokalnych populacji z powodu innych chorób nawet na okres 2-3 lat.

Źródła:
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Epidemia odry po 2021 roku wskutek pandemii COVID-19. Wirus MV, na który nie ma leku, już całkiem wymyka się spod kontroli - Strona Zdrowia

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto