Czy w mieście, które potrzebuje ogromnych pieniędzy na rozwój, pozwolimy sobie nie przyjąć 10 miliardów złotych? Czy uwierzymy w hasła zwolenników organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 r. w Krakowie, że będą one metodą na smog i korki? Czy wybierzemy retorykę przeciwników, że "bez igrzysk będzie więcej pieniędzy na ścieżki rowerowe i edukację"?
Rola igrzysk tu i teraz
Zimowe Igrzyska Olimpijskie to nie tylko wielkie sportowe wydarzenie o zasięgu globalnym. To przede wszystkim wieloletni proces inwestycyjny "przed" oraz okres co najmniej kilkuletniego korzystania przez miasto z korzyści wynikających z organizacji imprezy. Igrzyska oczywiście nie są lekarstwem na wszystkie bolączki Krakowa - ale na większość tych najpoważniejszych - jak najbardziej TAK!
Igrzyska jako metoda na korki, smog, mieszkania komunalne czy nowe miejsca pracy to nie szantaż - to przemyślany plan mądrego wykorzystania impulsu, jakim dla miasta jest organizacja turnieju. Uwaga! Taki plan ma sens TU i TERAZ, niekoniecznie sprawdziłby się w innym mieście i w innym czasie, o czym właśnie traktuje poniższy tekst.
Więcej przeczytacie na Gazecie Krakowskiej.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?