>>>Po sekcji, a przed pogrzebem gen. Sikorskiego - przeczytaj
Tego dnia na Gibraltarze zginął gen. Władysław Sikorski. Okoliczności jego śmierci pozostają jednak do dziś niewyjaśnione. Całość dokumentów w tej sprawie, wraz z opiniami lekarzy, dokonujących wówczas obdukcji ciała Sikorskiego, pozostaje wciąż w utajnieniu przez Wielką Brytanię. Taka sytuacja potrwa przynajmniej do roku 2043!
Ekshumacja może pomóc odpowiedzieć na kilka niezwykle intrygujących pytań. Jak to, dlaczego pochowano Sikorskiego w spodenkach i koszulce? Zwłaszcza, że świadkowie, którzy widzieli zwłoki w 1943 twierdzili, że generał był w spodniach, koszuli i jednym trzewiku. Na Gibraltarze polskich mundurów nie brakowało, a i raczej nikt Sikorskiego przed złożeniem w trumnie nie rozbierał. Zatem, czy było dwóch Sikorskich?
W 1993 roku ciało generała przywieziono do Polski. Naoczny świadek, Tadeusz Szumowski, stwierdził, że obejrzał ciało dokładnie, bo jako historyk znał teorie spiskowe związane z tą sprawą i po oględzinach stwierdził, że Sikorski miał połamane nogi, ale twarz była łatwa do zidentyfikowania. Z kolei człowiek, który wkładał ciało generała do trumny w lipcu 1943 twierdzi, że generał miał połamane ręce, nogi, złamanie podstawy czaszki i zmasakrowaną twarz. Skąd ta rozbieżność?
Niewiele wiadomo również o puczu polskich żołnierzy na Gibraltarze, o którym donosił pułkownik Michał Protasiewicz. Bunt żołnierzy miał być wynikiem, między innymi, niechętnej postawy generała wobec osób o legionowych korzeniach, a także tworzonych obozów dla niewygodnych oficerów i polityków. Zatem, czy i jaką rolę odegrali żołnierze w ostatnich dniach życia generała?
I ostatnie pytanie: dlaczego rząd Polski skutecznie zabiegał w Rosji o wydanie dokumentów związanych ze zbrodnią katyńską, ale pokornie akceptuje kwerendę brytyjską na archiwa związane z tragiczną śmiercią Władysława Sikorskiego w lipcu 1943? Może dowiemy się już niebawem.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?