Prognozy przewidują 34-stopniowe upały i wilgotność rzędu 95 procent - w takich warunkach przyjdzie rywalizować uczestnikom drugiej rundy Mistrzostw Świata Formuły 1 na torze Sepang w stolicy Malezji. W kokpitach będzie bardzo gorąco (nawet i 60 stopni!), a emocje rozpoczną się wraz z dzisiejszymi treningami. W obu weźmie udział Robert Kubica. W pierwszej towarzyszyć mu będzie Sebastian Vettel. Nick Heidfeld dostał wolne na poranną sesję.
Ten ostatni był zresztą bohaterem czwartkowych zajęć na torze w Kuala Lumpur, a to dlatego, że po padocku krążyły plotki co do przyszłości Niemca w zespole BMW Sauber. Wraz z końcem sezonu traci ważność jego kontrakt, wobec czego już spekuluje się, gdzie trafi Quick Nick, bohater numer jeden niemieckich kibiców w F1 po odejściu Michaela Schumacher. Nieoficjalnie mówi się o przejściu do Toyoty, gdzie póki co jeździ brat Michaela, Ralf Schumacher, z roczną gażą rzędu 17 milionów euro. Póki co Heidfeld kasuje 7,5 miliona euro i deklaruje chęć pozostania w BMW. Drugą wiadomością, często komentowaną w światku F1 był zakaz używania kontroli trakcji, który wchodzi w życie z początkiem następnego sezonu. Oznacza to, że w roku 2008 wszystkie bolidy pozbawione zostaną elektronicznych systemów zapobiegających poślizgom kół. - To krok w dobrym kierunku - tak skomentował decyzję FIA Heidfeld. - Po raz pierwszy w Formule 1 wygrałem właśnie w Kuala Lumpur - mówił podczas konferencji prasowej przed GP Malezji Kimi Raikkonen, zwycięzca pierwszej rundy w Australii. - Później wygrałem kilka wyścigów, ale ten nigdy nie zapomnę tego pierwszego triumfu. Mam nadzieję, że najbliższy weekend będzie dla nas bardzo pozytywny, tak jak w Melbourne. Tor Sepang jest bardzo specyficzny. Samochód sprawuje się bardzo dobrze, a ja cóż, mogę jedynie powiedzieć: poczekajmy, zobaczymy jak to wszystko zadziała - kończy kierowca Ferrari.
Po dniach spędzonych na promowaniu sponsora, malezyjskiego potentata Petronas, Robert Kubica przystępuje do zajęć na torze. W porannej sesji jeździć będzie w parze z Vettelem, po południu z Heidfeldem. - Wyścig w Melbourne był dla nas bardzo dobrym startem - mówi Willy Rampf, dyrektor techniczny BMW Sauber. - Jesteśmy zadowoleni z faktu, że mogliśmy być konkurencyjni już od pierwszej rundy sezonu 2007. Tor w Australii jest bardzo specyficzny i nie można do końca przewidzieć jak to pójdzie w Malezji. Pod tym względem Sepang jest bardziej miarodajny - kończy Willy Rampf.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?