Dzisiaj, godz. 18: Wisła Kraków - Dyskobolia Grodzisk Wlkp.

Żarty się skończyły. Co by nie napisać i co by nie powiedzieć, to od dzisiaj dla piłkarzy Wisły zaczyna się prawdziwa walka o mistrzowski tytuł. Tylko od samych futbolistów zależy czy spekulacje części - głównie centralnych - mediów, już dzisiaj zakładających koronę Legii Warszawa, znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, czy też okażą się błędne. Dzisiaj o godz. 18 krakowianie rozegrają pierwszy ligowy mecz tej wiosny, podejmą Dyskobolię Grodzisk Wlkp. Wczoraj trener Dan Petrescu był konsekwentny. Ostatnio treningi wiślaków były zamknięte i rumuński szkoleniowiec nie zrobił wyjątku na ostatnie zajęcia.

Już po nich Petrescu ogłosił dwudziestoosobową kadrę, która pojechała na przedmeczowe zgrupowanie. Jest w niej nowy nabytek Wisły Jacob Burns. Dzisiaj z tej dwudziestki odpadnie jeszcze dwóch piłkarzy. Co ciekawe, na zgrupowanie nie pojechał Marcin Kuźba. Kontuzja? Nic z tych rzeczy, bo "Kuźbik" ma dzisiaj zagrać w sparingu rezerw z Ruchem Chorzów. Petrescu po prostu stwierdził, że na chwilę obecną nie ma dla Kuźby miejsca w meczowej kadrze. Nieobecność Kuźby nieco rozjaśnia sytuację, jeśli chodzi o ustawienie linii ataku w dzisiejszym meczu. Wszystko wskazuje na to, że od początku zagrają Jean Paulista i Paweł Kryszałowicz. Na ławce asekurował będzie ich zapewne Paweł Brożek, który musi jeszcze poczekać na dojście do pełnej dyspozycji. Ciekawe też na kogo postawi Petrescu w bramce. Gdyby sugerować się ustawieniem z ostatniego sparingu z Bełchatowem, to większe szanse miałby Mariusz Pawełek. Nie odbieramy jednak szans Radosławowi Majdanowi, a ostateczną decyzję i tak podejmie Petrescu. W linii pomocy jest w zasadzie tylko jedna niewiadoma. Ciekawe czy od pierwszej minuty zobaczymy Radosława Sobolewskiego. Piłkarz czuje się coraz lepiej i jest szansa, że wyjdzie w podstawowym składzie.

Bez względu na to kto dzisiaj wystąpi, krakowianie muszą wygrać. Chcąc wywalczyć mistrzostwo Polski nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów na własnym stadionie. Na koniec dwa słowa o gościach. Smaczku dzisiejszej konfrontacji na pewno dodaje osoba trenera Dyskobolii. W końcu Werner Liczka jeszcze nie tak dawno temu zasiadał na ławce rezerwowych Wisły. Dzisiaj będzie chciał pognębić swój były klub. Do dyspozycji ma wszystkich piłkarzy. Grodziszczanie zapowiadają walkę o trzy punkty. Podobno są przekonani, że Wisła jest teraz znacznie słabsza niż w poprzednich latach... Cóż, boisko pokaże jaka jest prawda.