Działał dla dobra ludzi

Sąd w Wieliczce umorzył wczoraj zarzuty o niegospodarność, które prokuratura stawiała burmistrzowi Niepołomic Stanisławowi Kracikowi.

Sprawa ciągnie się od kilku lat. Prokuratura zarzuciła burmistrzowi Kracikowi niegospodarność i działanie na szkodę gminy. Prokurator Krzysztof Pijaj argumentował, że gmina straciła kilkaset tysięcy złotych: musiała wyrównać z odsetkami niepłacone przez pewien czas składki zusowskie, a ponadto komornik ściągnął z jej kont pieniądze za niespłacony kredyt, który Kracik miał poręczyć spółce Robinson. I tu sprawa się komplikuje: Sądy Najwyższy i Apelacyjny uznały weksel będący jednym z poręczeń kredytu za "prawnie nieskuteczny?, więc nie było podstaw do ściągania pieniędzy z kont gminy.

Prowadzący wczorajszą rozprawę sędzia Łukasz Woźniak umorzył sprawę, uznając, że Kracik działał... dla dobra mieszkańców. Argumentował, że choć składek na ZUS nie płacono terminowo i w pełni, to za te pieniądze powstał wodociąg. Powołując się na opinię biegłych sędzia uznał, że tworząc spółkę Robinson burmistrz bronił miejsc pracy, a ponadto dzięki kontynuacji użytkowania jednej ze studni, do dziś jest tam ujęcie wody dla mieszkańców, które w przeciwnym wypadku uległoby zniszczeniu. Sędzia Woźniak podkreślał też, że prokuratura nie wzięła pod uwagę wyroków sądów w sprawie weksla, które są podstawą do zwrotu gminie pieniędzy ściągniętych przez komornika.

Po wyjściu z sali prokurator Pijaj nie przesądzał, czy wniesie zażalenie. Czeka na pisemne uzasadnienie wyroku.

- Myślę, że jako poważna instytucja sąd zapoznał się z wcześniejszymi decyzjami sądów Najwyższego i Apelacyjnego oraz z opiniami biegłych. Nie ukrywam, że jestem bardzo rad, bo przecież jest parę rzeczy w Polsce, którymi trzeba się zająć, a sądy nie cierpią na brak zajęć. Zamiast więc organizować ze mną spotkania jako z osobą, która szkodzi Niepołomicom, mogłyby ten czas spożytkować w poważniejszych sprawach. W pełni będę usatysfakcjonowany, kiedy będzie już prawomocna decyzja i ta cała sprawa okaże się historią - skomentował wczoraj dla ?Krakowskiej? Stanisław Kracik.